Strony
▼
1 stycznia 2013
pierwszy post, huehuehe
No to sylwester za nami, teraz pewnie większosc osób zastanawia się co tak naprawdę robiła po pólnocy. My z Olą na szczescie do nich nie nalezymy (chociaż tak bardzo mało brakowało, prawda Olu? c:) i dosyc spokojnie swietowalysmy Nowy Rok. Nie szkodzi, że na drugi dzien myslalysmy sobie jak to bardzo jestesmy glupie i co my w ogole robilysmy - to nadal było spokojnie. A w sumie niewazne, za rok może być podobnie spędzony :D
Na drugi dzien obudzilam się ze strasznym bólem gardła i jutro czeka mnie pierwsza w tym roku wizyta u leakrza (haha) oraz pierwsza od dłuzszego czasu. Mam nadzieje ze nie bedzie to zadne zapalenie gardła, dziwnie tak na samym poczatku wydluzac sobie wolne.
szczerze zazdroszczę ci tego bólu gardła. Wszystko by dała żeby wczorajsze bezmyślne wyglądanie oknem co 5 minut skończyło sie bólem gardła a nie ucha -,-
OdpowiedzUsuńfajnie właśnie wolne przeciez te trzy dni nawet
OdpowiedzUsuń