Strony

9 października 2015

Nowa strona

Myślałam, że ja nie jestem z tego typu blogerek, które tak po prostu odchodzą. A jednak.
Jeszcze ostatnio były to takie posty, zupełnie nic niesugerującego (potrafię zaskakiwać no nie?)
Bardzo zżyłam się z tym blogiem, był czas kiedy pisałam i poza swoim blogiem się żadnymi innymi nie interesowałam, pozniej chciałam żeby mój blog dotarł do większego grona odbiorców i uzbierałam się ich aż/tylko 243 i każdemu dziękuje <3
przez ostatni rok pisałam w sumie w większości dla siebie, komentowałam tylko blogi ktore miałam w obserwowanych i jakoś niedawno stwierdziłam, że chcę coś nowego. Nową szansę.
A wraz ze mną dostaje ją także mój chłopak.
Wiec tak, nie odchodzę stąd, przenoszę się na inną, czystą stronę. I nie będę prowadzić jej sama. Czy da się prowadzić bloga z chłopakiem? A co jak zerwiemy?! 
Na szczęście my się tym nie przejmujemy i próbujemy.


A jezeli ktoś mnie lubi to zapraszam do obserowania:




Oficjalnie za równy miesiąc blog ka-karolyna.blogspot przestanie dla was istnieć, więc jeżeli zastanawiacie się nad przejściem na nasza nową stronę to zachęcam byc przezornym i chociaż spróbować :) 

30 września 2015

"Kulturowe" podsumowanie miesiąca #7

Powinno być 9, ale wakacje zostały pominięte, bo zgubiłam zdjęcia. A w wakacje czytałam najlepsze książki grrr. Ale wracam do podsumowań miesiąca pod względem książkowym. Żebyście nie zapomnieli, że kocham czytać, no.


"Próby ognia" James Dashner
Próby Ognia to drugi tom  trylogii Więzień Labiryntu.
Znalezienie wyjścia z Labiryntu miało być końcem. Żadnych więcej niespodzianek, żadnych puzzli. I żadnego uciekania. Thomas był przekonany, że jeśli Streferzy zdołają się wydostać, odzyskają swoje dawne życie. W Labiryncie życie było łatwe. Było jedzenie, schronienie i względne bezpieczeństwo. Dopóki Teresa nie zapoczątkowała końca. Ale w świecie poza Labiryntem koniec został zapoczątkowany już dawno temu. Spalona przez Pożogę i wysuszona z powodu nowego surowego klimatu, Ziemia stała się krainą zniszczenia, penetrowaną przez Poparzeńców, ludzi zarażonych Pożogą. Dlatego Streferzy wciąż nie mogą przestać uciekać. Zamiast upragnionej wolności, muszą stawić czoła jeszcze jednej próbie. Muszą przejść przez najbardziej spaloną część świata i dotrzeć do celu w ciągu dwóch tygodni. Ale DRESZCZ przygotował im na tej drodze wiele niespodzianek...


Kolejna część "Więźnia Labiryntu", moim zdaniem lepsza od pierwszej, chociaż nadal nie rozumiem wielkiego fenomenu tej trylogii. Może po trzeciej części to się zmieni...

"Wesele" Stanisław Wyspiański
 "Wesele" zostało zainspirowane prawdziwym wydarzeniem: ślubem poety Lucjana Rydla z chłopką Jadwigą Mikołajczykówną. Wyspiański deprecjonuje i obala mity narodowe, krytycznym okiem patrzy na możliwość sojuszu poszczególnych warstw społecznych, wyjaskrawia antagonizmy klasowe, narodowościowe, religijne.

Czyta się bardzo szybko, mało stron, lektura idealna. Nie wiem, co na jej temat napisać, ani mi się nie podobała ani nie nie podobała (? polska jezyk piekna jezyk). Ujdzie, bywało gorzej.

"Chłopi tom I" Władysław Stanisław Reymont
 Akcja powieści rozgrywa się pod koniec XIX wieku. We wsi Lipce trwają jesienne prace polowe. Nikt nie spodziewa się mających wkrótce nadejść wypadków, które zaciążą na całej wiejskiej społeczności. Maciej Boryna, zaniepokojony losem swego gospodarstwa, podejmuje decyzję o małżeństwie. Jeszcze nie wie, że nadchodzi najbardziej nieszczęśliwy okres w jego życiu... 

Ale ta książka z kolei była tragiczna. Nie wiem, może w innych częściach się rozkręca "akcja" ale nie ciekawi mnie to za bardzo.


"Po drugiej stronie jaźni" Wulf Dorn
Mroczny thriller psychologiczny, który z hipnotyczną siłą wciąga czytelnika w czeluście ludzkiej psychiki. Doktor Ellen Roth jest cenionym psychiatrą. Od kilku lat pracuje w znanej Leśnej Klinice. Do szpitala trafia pewnego dnia zaniedbana, brudna kobieta z widocznymi śladami maltretowania. Jest śmiertelnie przerażona i cały czas mówi o Czarnym Ludzie, który ją ponoć prześladuje. 
 Ich rozmowę przerywa zamieszanie na korytarzu. Jeden z pacjentów próbuje popełnić samobójstwo. Kiedy lekarce udaje się opanować sytuację i wraca, by dokończyć rozmowę z przestraszoną kobietą, okazuje się, że ta zniknęła. Ellen zaczyna jej szukać: rozpytuje personel, sprawdza karty pacjentów. Niestety, nikt nie wie o jej istnieniu, nikt nie zna jej nazwiska, w papierach nie ma o takiej pacjentce wzmianki... 

W sumie to trochę się rozczarowałam. Opis wyglądał obiecująco, a sama książka aż taka nie była. Tzn koniec zaskakujący, bardzo ale zbyt mindfuckowy jak na mój mózg.

"Wybór" Nicholas Sparks
 Travis Parker nie pragnął więcej, niż miał. Wystarczało mu spokojne życie, praca w zawodzie weterynarza, lojalni przyjaciele i wymarzony domek. Aby uniknąć komplikacji, nie angażował się w poważne związki z kobietami. Czy nowa sąsiadka - lekarka Gabby Holland, bynajmniej nie `famme fatale`, ale kobieta pragnąca spełnić się jako żona i matka, od kilku lat związana z jednym mężczyzną - coś odmieni w jego życiu? Gabby odrzuca próby nawiązania bliższej znajomości. Wydawałoby się, że pomiędzy tym dwojgiem nic nie może się wydarzyć, a jednak... Z dnia na dzień ich znajomość przekształca się w coś, co zakończy się albo wielkim szczęściem, albo równie wielkim dramatem.

Znowu się rozczarowałam.  Książka dzieli się na 2 części. W 1 akcja działa się dla mnie za szybko i zbyt surrealistycznie. Która kobieta po 4 latach związku wiąże się bez namysłu z mężczyzna którego poznała 2 dni temu?
Ale 2 część lepsza, pod sam koniec bardzo wzruszająca.


"Potem" Guillaume Musso
 Nowojorski adwokat Nathan Del Amico robi karierę kosztem zaniedbywanej rodziny. Jego żona, Mallory, decyduje się odejść, choć wciąż go kocha. Pewnego razu w kancelarii Nathana zjawia się Garrett Goodrich, chirurg, ordynator oddziału opieki paliatywnej, opiekun ludzi beznadziejnie chorych. Posiada on szczególny dar –dostrzega świetlistą aureolę nad osobami, które mają zejść z tego świata. Rolą Posłańców, bo tak nazywani są ludzie obdarzeni podobną cechą, jest podtrzymywanie na duchu skazanych na śmierć. Goodrich w sposób zawoalowany mówi Nathanowi, że i on wkrótce umrze. Od tej pory Nathan inaczej patrzy na świat, zdaje sobie sprawę, że zawiódł ukochaną żonę. 

Dobrze, że nie przeczytałam całego opisu wcześniej, bo bym teraz zupełnie inaczej oceniła książkę. Nie czytajcie opisów (oprócz oczywiście mojego, ładnie okrojonego) !!!
Bardzo dobra książka, zmusza do myślenia. Uświadamia nam jak kruche jest nasze życie, każe zastanowić się czy dobrze je wykorzystujemy i czy aby na pewno jesteśmy szczęśliwi będąc tym kim jesteśmy. Chyba zagłębie się bardziej w twórczość tego autora.


Jak widać, dosyć "rozczarowujący" miesiąc. Najgorszą książka byli "Chłopi" W.St Reymonta, a najlepszą "Potem" Guillaume'a Musso. Reszta książek baardzo przeciętna.

25 września 2015

odświeżenie


Dodaję takie ładne zdjęcie sprzed roku, żeby tu za pusto nie było cnie? 

W końcu zmieniłam nagłówek bloga i odeszłam od standardowych 3-4 obrazków w linii poziomej. Pomyślałam, że niemożliwe, żeby nie umiała w ogóle NIC zrobić, żeby było chociaż trochę inaczej niż na 3/4 blogach, których autorzy także nie potrafią zrobić nagłówka. Solidaryzuję się z wami.
Trochę mi to zajęło, ale w końcu coś stworzyłam. Chciałabym żeby nagłówek miał związek ze mną, i proszę...znalazłam się nawet we własnej, animowanej osobie (chociaz mogłam jednak trochę mniejszą tą głowę dać, nie wszyscy muszą wiedzieć że mam wielki łeb) + 2 rzeczy które kojarzą mi się ze mną najbardziej, chociaż kawa to teraz głównie w weekendy. 

Dzisiaj wydłużyłam sobie trochę weekend i od razu jakoś tak lepiej. Chociaż ten zapowiada się wyjątkowo pracowicie. Jutro np...idę do szkoły! Tak wiecie, nauczyciele nie chcą żebyśmy czasem nie zapomnieli o obowiązkach he heeeeeeeeeee. I oczywiście o mautrze. Bo my nie wiemy że ją piszemy, więc oprócz w tygodniu będą jeszcze przypominać o niej w weekend. 
No ale oprócz szkoły, to nie narzekam. W końcu zaczęła się praca, będą w moim teatrze wystawiać przedstawienie pt. "My, dzieci z dworca zoo", czytał ktoś? Ja się nie mogę doczekać, to jedna z lepszych książek o narkotykach. A skoro o książkach mowa...zamówiłam sobie ostatnio książkę o której przeczytaniu marzę już od kilku lat, ale nie mogłam nigdzie jej znaleźć aż w końcu znalazłam, używaną ale to bez znaczenia. 
Dziwna chyba jestem. Normalne dziewczyny marzą o butach i torebkach, a moim priorytetem jest książka, whats wrong with me.