![]() |
dziwne, ale nie mam zdjecia z solenizatnka....normalnego |
Mamy pierwszy dzień marca! Marzec kojarzy mi się już z ciepłem i wiosną, chociaz ładna pogoda jak już pojawiała się właśnie pod jego koniec. Tak czy inaczej, cieszę się coraz bliżej wiosna!
Ostatni dzień lutego spędziłam na świętowaniu z okazji urodzin mojej przyjaciółki, Natalii, która już za 2 dni będzie pełnoletnia huehuehue. Impreza się udała, nawet udało mi się pierwszy raz nie podrzeć rajstop - firma gatta 10/10! Strasznie podobała mi się muzyka, a to jest chyba najważniejsza rzecz, nawet ważniejsza od samego alkoholu. Wyobrażacie sobie imprezę bez muzyki? Albo z totalnie beznadziejną muzyką? Miałam już z takimi rzeczami do czynienia i mówię stanowczo nie, wolę już odstąpić komuś wódkę. No więc u Natalii muzyka była 12/10 a nawet nie było dj'a! Była po prostu playlista i leciało po kolei, albo ktoś podchodził i wybierał piosnkę. Spoko opcja, a nawet pieniądze zaoszczędzone. Podsumowując...wszystko dobrze się udało, solenizantce też się impreza podobała, razem z prezentami więc to najważniejsze.
Wróciłam do domu po 13 (?) i pierwsze co położyłam się spać. Spałam dłuuuugo, a nawet nie czuję się wypoczęta, na szczęście jutro nie idę do szkoły, takie życie wagarowicza. Za to przychodzi jutro do mnie Kancyś, bo przecież wcale wczoraj dużo czasu nie spędziliśmy hyhy.
Jedynymi minusami takich dobrych dni jest to, że na drugi dzień czuję się tak dziwnie niefajnie.
nono moje ulubione kolory
OdpowiedzUsuńChyba wiem co masz na myśli tym "czuje się tak dziwnie niefajnie" ;>>>>
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post ♥ Pozdrawiam!
bitherphobia.blogspot.com
Chyba wiem co masz na myśli tym "czuje się tak dziwnie niefajnie" ;>>>>
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post ♥ Pozdrawiam!
bitherphobia.blogspot.com
Bardzo lubię taki zestaw :)
OdpowiedzUsuńAż mam ochotę iść na imprezę :P
OdpowiedzUsuńAle ładnie wyglądałaś. :) Zestaw niby prosty, a jak Ci w nim do twarzy!
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z puszczeniem takiej playlisty, na pewno wykorzystam na jakiejś swojej przyszłej imprezie. ;)
Bym pochodziła sobie na osiemnastki :) Ładną masz spódniczkę!
OdpowiedzUsuńBoję się osiemnastek :)
OdpowiedzUsuńAle muszą być świetne!
Bardzo ładnie wyglądałaś :) To najważniejsze, że impreza udana ^^ Fajnie, że była dobra muzyka, zazwyczaj jak ja gdzieś idę *może nie imprezy, bo yhm... powiedzmy że mam czas xD* to często nikt w ogóle muzyki nie puszcza i dopiero ja muszę dorwać jakiś sprzęt czy chociaż laptopa xD
OdpowiedzUsuńfajnie pozytywnie :D też bym chciała mieć 18 znów xd
OdpowiedzUsuńA to "jak w garncu" nie tyczy się przypadkiem wysokich temperatur? Dopiero kwiecień - plecień poprzeplata, trochę zimy, trochę lata ;)
OdpowiedzUsuńładnie wyglądałaś :)
OdpowiedzUsuńSuper zdjecia!
OdpowiedzUsuńi swietny blog:))
+Zapraszam do siebie:*
dalide.blogspot.com
Zgadzam się muzyka w sumie najważniejsza na imprezach :D
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć dopiero 18 lat, a tu już niedługo niestety mi wybije ostatnie naście heh
U mnie jeśli chodzi o pogodę to rano, gdy idę do szkoły pada deszcz z śniegiem, a po południu słońce... xD
OdpowiedzUsuńTo super, że imprez się udała ;)
Zapraszam
unnormall.blogspot.com
Niezła impreza, skoro wróciłaś o 13.00 :)
OdpowiedzUsuńale masz teraz tych 18-stek! :D
OdpowiedzUsuńplaylista to najlepsza opcja :D
OdpowiedzUsuńmarzec ♥