Z lekkim opóźnieniem czas na 6 podsumowanie miesiąca pod względem książek. Już pół roku za nami! Swoją drogą, ciekawe jak tam z postanowieniami noworocznymi. Mi idzie dosyć dobrze, ale to pewnie dlatego że nie zasypałam się całą listą.
Nevermind, wrócmy do książek. 6 miesiąc. 6 książek. "Pszypadeg?".
"Bezpieczna przystań" Nicholas Sparks
Kiedy w niewielkim miasteczku Southport na południu USA pojawia się
tajemnicza młoda kobieta, mieszkańcy zadają sobie pytanie, co skłoniło
ją do rozpoczęcia życia w tym odizolowanym miejscu. Piękna, ale
zamknięta w sobie Katie, pracuje w lokalnej restauracji i wyraźnie unika
nawiązywania nowych znajomości. Udaje się jej zachować dystans do
momentu, w którym poznaje Alexa, właściciela sklepu i owdowiałego ojca
dwójki dzieci. Wbrew sobie, Katie coraz bardziej angażuje się w życie
rodziny. Ale nawet najczystsze uczucie nie odmieni jej przeszłości.
Kobieta miała dobry powód, by zmienić tożsamość i uciec z Bostonu.
Pogrzebała całe swoje dawne życie, by uciec przez brutalem, który
zamienił jej życie w piekło. Teraz musi zdecydować, czy żyć dalej
samotnie pod fałszywym imieniem, czy podjąć ryzyko i walczyć o własne
szczęście. To pierwsze pozwoli jej zapomnieć przeszłość i zapewni
bezpieczeństwo. To drugie da jej nadzieję na zbudowanie przyszłości.
Dłuugo się za nią zabierałam, nie przepadam za wydaniami kieszonkowymi. Ale nie czytało się aż tak źle, może dlatego ze książka wciągająca i przestałam się przejmować małymi literkami i tym, że niewygodnie się ją trzyma. Polecam!
"Cujo" Stephen King
W pobliżu Castle Rock – spokojnego miasteczka w stanie Maine – czai się potwór...
Cujo, olbrzymi pies, jest przyjaznym stworzeniem... do czasu, aż w
pogoni za królikiem wpada do kryjówki zarażonych wścieklizną nietoperzy.
Walcząc z niezrozumiałymi zmianami, które w nim zachodzą, chore zwierzę
stopniowo zamienia się w psa-mordercę. Atakuje swojego właściciela,
terroryzuje kobietę i jej syna uwięzionych w zepsutym samochodzie.
Dla mieszkańców Castle Rock starcie z Cujo będzie próbą ich człowieczeństwa.
Kolejny raz King udowadnia, że czasami zwykłe zrządzenie losu może być
gorsze od typowego kinowego horroru. Nie ma tu żadnych zjaw, upiorów,
jest tylko choroba i osoby które zjawiły się w nieodpowiednim czasie i
momencie. I chory pies. I to było przerażające, bałam się razem z bohaterami.
"Prefekcyjna - w pułapce anoreksji" Emma Woolf
Szczera, prawdziwa opowieść o walce z anoreksją.
O diecie, która wymknęła się spod kontroli, złamanym sercu,
perfekcjonizmie i niepewności związanej z wyglądem, presji społeczeństwa
i mediów.
Przerażający obraz życia z anoreksją – chorobą,
która dotyczy nie tylko ciała, ale i duszy...
Lubię historie z życia wzięte. Ta była dosyć ciekawa, ale skróciłabym ją o połowę. Ewentualnie o 1/4, bo było trochę zapychaczy.
"Martwy Wróg" Charlaine Harris
Sookie Stackhouse przyciąga kłopoty jak magnes. Nic więc dziwnego, że
pewnego dnia widzi, jak ktoś podpala bar Merlotte’a, w którym pracuje.
Wszyscy myślą,
że winni są miejscowi przeciwnicy zmiennokształtnych, ale Sookie
podejrzewa kogoś innego. Jakby tego było mało, jej kochanek Eric
Northman i jego „dziecko” Pam coś knują. Za wszelką cenę starają się nie
dopuścić Sookie do tajemnicy, którą ona chce koniecznie poznać. W końcu
jednak dowiaduje się, że prawda jest bardziej niebezpieczna niż mogłaby
przypuszczać.
W sumie to tylko dla tych którzy są wtajemniczeni w cykl o Sookie, lub oglądali serial "Czysta krew". Czytam już tą serię parę lat i przez pierwsze kilkadziesiąt stron musiałam sobie przypomnieć co mniej więcej się działo. Czytam głownie z sentymentu, ale była to przyjemna lektura.
"List w butelce" Nicholas Sparks
Wyrzucona za burtę butelka, zdana na kaprys losu, mogła trafić w
najodleglejszy zakątek świata. Zamiast tego, po niecałym miesiącu
podróży, wypłynęła na plaży nad zatoką Cape Cod, gdzie znalazła ją
spędzająca nadmorskie wakacje Theresa Osborne, dziennikarka z Bostonu,
samotnie wychowująca dwunastoletniego syna. W środku był list miłosny
napisany do zmarłej żony i zaczynający się od słów: 'Moja najdroższa
Catherine, tęsknię za Tobą, ukochana, tak jak zawsze, ale dzisiaj było
mi bardzo ciężko, bo ocean śpiewał o naszym wspólnym życiu.'
Zaintrygowana i przejęta do głębi historią pary kochanków, Theresa
rozpoczyna poszukiwania człowieka, który potrafił tak mocno i wiernie
kochać. Kim był mężczyzna? Gdzie się teraz znajduje? Jej spotkanie z
tajemniczym Garrettem zaowocuje wielką miłością...
Podobno klaysk. Ja nie pamietałam czy czytałam, ale zakończenie mnie bardzo zdziwiło - więc chyba nie czytałam. Jestem chyba niedojrzała bo wszystko co ludzie uważają za szał, mi się nie podoba lub dla mnie jest przeciętne buu.
"I wciąż ją kocham" Nicholas Sparks
John Tyree dokonuje wyboru - nie widząc szans na zdobycie wyższego
wykształcenia, po ukończeniu szkoły średniej zaciąga się do armii.
Przechodzi szkołę prawdziwego, męskiego życia, nabiera pewności siebie,
której dotąd mu brakowało. W czasie przepustki spotyka Savannah –
dziewczynę swoich marzeń. Młodszą o dwa lata studentkę pedagogiki,
wolontariuszkę, która z grupą przyjaciół, w ramach akcji dobroczynnej,
buduje domu dla ubogich. Na przekór wszelkich okolicznościom, pomiędzy
obojgiem rozkwita miłość. Savannah przyrzeka czekać na ukochanego,
dopóki nie minie okres jego służby...
Zdecydowanie Sparksowy miesiąc haha. Przepiękna książka. Płakałam i płakałam, ale bardziej nad ukazaną tą
miłością rodzicielską niż tą między kobietą i mężczyzną. Gdyby nie zakonczenie, byłoby idealnie. Nie lubię smutnych zakończeń.
Tak wyglądał czerwiec. Chyba tym razem są bardziej znane tytuły :)
A tu zapraszam na moje konto na lubimyczytac.pl, gdy ktoś ma to nie obrażę się o dodanie do znajomych :)