ponczoweove i nóźki z miastem w tle |
Na sam początek - dziękuje za miłe komentarze pod ostatnim postem! Bardzo mi miło, że moja mała wielka zmiana się przyjęła haha.
Jest już trochę późno, za 4 minuty połnoc ale ciągle chodzi mi po głowie myśl o poście więc zmusiłam się, żeby w końcu ją zrealizować.
Jak widać na powyższym zdjęciu - próbuję ciągle nowych rzeczy....i wracam odpocząć w znane miejsca. Znowu widać u mnie górę Gradową w Gdańsku, naprawdę jest to świetne na cieplutkie dni i wieczory na spotkanie z przyjaciółką, chłopakiem, znajomymi...polecampolecam!
Co do nowych rzeczy....bawię się w degustatorkę i wydaję ciągle na jedzenie i picie, brawoja! Na zdjęciu widać poncz z kawiarni "Pikawa". Za 29zł dostałyśmy we 3 z dziewczynami caaały litr także myślę, że worth. Smakuje tak dobrze jak wygląda :) zamówiłam też sobie ciasto marchewkowe, uwielbiam! Muszę chyba aż poszukać jakiegoś w miarę przystępnego przepisu...
Przy okazji wybrałam się do naleśnikarni ale nie mam pojęcia co mi odbiło i zamiast zamówić urocze naleśniki na słodko wzięłam takie z ryżem, curry i....kurczakiem. Strasznie syte, aż zostawiłam. Ale kto je naleśniki z mięsem? Następnym razem 5 razy pomyślę zanim coś zamówię.
No...to tak mniej wiecej wyglądają u mnie ostatnie dni w Gdańsku, dobrze że niedługo wyjeżdzam bo bankrutuję haha i pewnie tyje. Ale w końcu wakacje no nie? YOLO zwłaszcza, ze zawsze w wakacje podoba mi się Gdańsk i słynna Długa (przy miksie zdjęc pokażę tu taką smieszną panią) no i w ogóle, ładnie jest, zapraszam. Piękna reklama.
Co by tu jeszcze...za szybko mi ten czas leci, wam tez? Naprawdę b a r d z o szybko. Zwłaszcza, że gdy wrócę z wyjazdu to będzie prawie połowa sierpnia. AAAA koniec, chwilo trwaj, carpie diem, czy jakoś tak.
Fajne, że bawisz się w degustatorke :)
OdpowiedzUsuńUl. Długa jest piekna a zwlaszcza nocą.. Że tak ujmę tętni życiem :P
OdpowiedzUsuńNiestety wszystko, co dobre szybko się kończy :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam kiedy ostatnio jadłam w kawiarni czy restauracji, może dlatego że u mnie w mieście jest tego bardzo mało. Jednak sama tworzę pyszne dania w domu co pewnie wychodzi mi na dobre :) Ja staram się nie skupiać tak jak większość, na tym, że tyle czasu już minęło, ważne jest to, że tyle jeszcze przed nami. Kwestia nastawienia i od razu humor lepszy :)
OdpowiedzUsuńŁoj mi to czas tak leci, że aż szok! Już połowa lipca minęła! I kiedy to...
OdpowiedzUsuńlepsze żarcie niż narkotyki i papierochy, więc faktycznie #brawoty! i dawaj poncza! :D
OdpowiedzUsuńaaaa tak śmiesznie, bo kanarek mojego kumpla nazywał się Ponczo i teraz płaczę ze śmiechu hahahahahaha
OdpowiedzUsuń;D
iiiiii bardzo ładnie teraz wyglądasz, to tak apropos poprzedniego posta, którego oczywiście wcześniej nie dane mi było zobaczyć :P
OdpowiedzUsuńa ja jakoś nie lubię próbować nowych dań i w ogóle :< ale ciasto marchewkowe chodzi a mną od jakiegoś czasu, bo nigdy nie jadłam :D
OdpowiedzUsuńW życiu trzeba wszystkiego próbować! :)
OdpowiedzUsuńHah, chyba każdy w związku zmienia się na lepsze :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam naleśniki z mięsem. W sumie zawsze zamiast z czymś innym to parówkę (jeśli chodzi o takie na szybko) zawijam w ser, do naleśnika i mniam mniam :)
Poznawanie jest takie cudowne... :)
OdpowiedzUsuńa daj spokój, dżejson derulo to kupa! :D
OdpowiedzUsuńJa tam lubię sobie od czasu do czasu zjeść takie wytrawne naleśniki.
OdpowiedzUsuńO kurde,ale sobie naleśniki zamówiłaś :D ja to najbardziej uwielbiam z dżemem ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Uwielbiam próbować wszystkiego co nowe :D
OdpowiedzUsuńTaki napój jest idealny na upalne dni jak teraz ;) Udanych wakacji!
OdpowiedzUsuńOoo, ale fajnie wakacje Ci mijają :)
OdpowiedzUsuńJa w lipcu miałam praktyki, więc zaniedbalam przez to bloga :( Na szczęście teraz mam więcej czasu :D
Ciekawa jestem jak tam u Ciebie na wyjeździe, czekam na fotorelacje :)
Ten poncz musi być pyszny! ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam
unnormall.blogspot.com