Hej wam! Nie wiem sama co mnie tu sprowadza, po prostu stwierdziłam, że chcę coś napisać.
Ostatnio tak dużo dzieje się w moim życiu, że sama nie nadążam. Problemy ze szkołą, ze zdrowiem, z ludzmi którzy mnie otaczają, jest dopiero 8 dzień kwietnia a wydarzyło się wiecej niz by mogło przez pół roku.
Pierwszych dwóch problemów postanowiłam nie poruszac na blogu, chyba ze powaga sytuacji bedzie tego wymagać. Co do trzeciego problemu....własnie. Mieliscie tak, że byliscie pewni, że znalezliscie osobe, z która mogliscie sie dzielic wszystkim, że nareszcie jest ktos kto mnie słucha i chyba się przejmuje moimi problemami? Mysle, że mniej wiecej wiekszosc osob tak miala. Miesiace mijaja pieknie, jestesmy szczesliwi, az nagle cos zaczyna sie dziać, ta osoba pokazuje swoje wady, okazuje się, ze nie jest wcale taka idealna i ma Cie gdzieś, a Ty zdajesz sobie sprawę, że tak naprawdę nic o niej nie wiesz (i to wcale nie dlatego, ze okazujesz brak zainteresowania). Jakies sekrety, tajemnice, niedopowiedzenia. Zaczynają się kłótnie, dowiadujesz sie, że "twoja przyjaciolka" obgaduje Cię z innymi, albo przy Tobie gada na innych a pozniej z nimi rozmawia jak gdyby nigdy nic...no i nastąpił punkt kulminacyjny, którego wyjaśniać nie będę, ale który sprawia, że dochodzisz do wniosku, że tak być nie może i postanawiasz sprawę wyjaśnić. Liczysz na pogodzenie, albo chociaż na wyjaśnienie, a zostajesz zmieszana z błotem i pokazana jako ta najgorsza, a na drugi dzień w szkole ktoś Ciebie pyta "jak można być taką wredną suką?" i takie....wtf, ja nic nie zrobiłam.
I tu własciwie historia się kończy. Ja wzięłam sprawę w swoję ręce, najpierw pojawił się smutek i żal, teraz jest złość. Przedstawiłam sprawę ze swojej perspektywy, chyba wydała się bardziej realistyczna.
Musialam gdzies się "wyżalić" i powiem, że od razu mi lepiej. Naprawdę, uważajcie na osoby z jakimi się zadajecie, ja znowu za szybko zaufałam, nastepnym razem mam nadzieje, że nie dam się zmylić.
wydaje mi sie, ze kazdy z nas mial podobna sytuacje, w ktorej osoba 'zaufana' okazuje sie bezduszna bestia :/
OdpowiedzUsuńuszy do gory! po kazdej burzy wychodzi slonko :)
Niestety, tak w życiu bywa. Myślimy, że znamy osoby dobrze, a okazują się zupełnie kimś innym.
OdpowiedzUsuńKLIK-BLOG
ja też jak się gdzieś wyżale to jest mi lepiej..
OdpowiedzUsuńFaktycznie czasem pomaga się tak rozpisać.
OdpowiedzUsuńLudzie czasem zawodzą. Zdarza się. Miałam kiedyś podobną sytuację z koleżanką... Na początku to ona zaczeła jakiś temat a potem jak ja chciałam to wyjaśnic ona przekręciła wszystko na moją niekorzyśc. Bywa.
OdpowiedzUsuńŚwietni to wszytko ujełaś ;)
OdpowiedzUsuńszalonazduna23.blogspot.com
Też takk miałam :(
OdpowiedzUsuńprzykro czyta się takie rzeczy, byłam w Twojej sytuacji kiedyś i nie jest to nic miłego. Ale niestety takich ludzi wkoło jest wielu, trzeba sie uodpornić... prawdę mówiąc to zaufać można w stu procentach tylko sobie i mamie, a dla reszty musisz selekcjonować informacje bo nigdy nie wiadomo jak zostaną wykorzystane. A najgorzej jak zostaną wykorzystane przeciwko Tobie. Mam nadzieję że szybko się pozbierasz, i pamiętaj że takie sytuacje też są budujące, bo uczą Cię nowych reakcji i twardnieje Ci tyłek ;)
OdpowiedzUsuńmiałam tak i to nie raz, na początku osoba jest fajna a potem zdejmuję maskę i pokazuję swoje prawdziwe oblicze ((:
OdpowiedzUsuńendrie-blog.blogspot.com
Bo nie ma osób idealnych. Trzeba do tego przywyknąć.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nigdy tak nie miałam. Mam chyba szczęście do ludzi...
OdpowiedzUsuńznam masę osób, które się tak zachowują
OdpowiedzUsuńBardzo przykra sytuacja
OdpowiedzUsuńTrzeba uważać z kim się trzyma :(
Mam nadzieje ,że będziesz mogla zaufać ludziom
Moze za duże było to zainteresowanie ?
Skoro stwierdziłam, że tak naprawde nie wiem o niej nic, to chyba jednak nie było za duze. A czy "przyjaciolki" nie mowia sobie wiekszosci rzeczy? :)
UsuńJa też spotkałam takie osoby,niestety.. Ale wiesz,nie warto takimi ludźmi się przejmować. Oni nie są nic warci, a tym bardziej naszego cierpienia. Nie daj tej osobie satysfakcji,że Cie niszczy. Pokaż,że jesteś silna, serio :) I nie przejmuj się. Inne osoby jeżeli się od Ciebie odwrócą prędzej czy później zobaczą jaka ta osoba jest i sami odejdą od niej. Głowa do góry!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że o tym napisałaś, ponieważ mam niemalże identyczną sytuację.. Jednak to nie ja w końcu zostałam zmieszana z błotem, lecz to ja wyrzuciłam tej osobie wszystko co leżało mi na serca a na koniec zwyczajnie stwierdziłam, że na zawsze i nieodwołalnie zamykam pewien rozdział w swoim życiu.. Za dużo już się wycierpiałam, nadenerwowałam i wiele, wiele innych rzeczy i w końcu należy mi się odpoczynek.
OdpowiedzUsuńZa wcześnie ufasz ludziom, też tak mam :( Zapraszam do siebie http://blondieslifetime.blogspot.com/ ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że ty już nie będziesz tak szybko ufać ludziom ;) hah..od niedawna prowadze bloga byłoby fajnie jak byś wpadła ;]
OdpowiedzUsuńNapiszę tylko tyle - od dzisiaj będę tu zaglądał częściej! ; )
OdpowiedzUsuńmiałam tak. trzymaj sie! :)
OdpowiedzUsuńJa Ci już powiedziałam..ty lepiej na nią uważaj..bo przylecę i będzie źle..:*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;*
Na takich ludzi jest tylko jedno rozwiązanie: uśmiechamy się pięknie, odwracamy tyłem do danej osoby i spędzamy czas z prawdziwymi przyjaciółmi ;-) trzymaj się!
OdpowiedzUsuńTo naprawde przykre..
OdpowiedzUsuńA jakie jest jej tłumaczenie na to ?..
No własnie ona nie za bardzo była chętna do rozmowy, stwierdziła, ze ja i druga kolezanka to te najgorsze i tyle, a my wcale zlych checi nie mialysmy, no trudno.
UsuńNie powiem, że mój sposób jest dobry, wręcz przeciwnie, nie pochwalam go, ale ja z reguły nie ufam ludziom. Ile razy to ja się w życiu przejechałam to na prawdę nie zliczę :) No ale powiem Ci coś... tego nie unikniesz! Zawsze będzie ktoś kto Cię zrani w taki sposób, musisz jedynie nauczyć się szybkiego pozbywania takich ludzi ze swojego życia :) Nie potrzebujesz ich.
OdpowiedzUsuńJa bym dała sobie spokój z prośbami o wytłumaczenie itd, po prostu ją olej, nie warto słuchać co ma do powiedzenia, bo nic konkretnego Ci niestety nie powie.
Też przechodziłam przez takie coś. Ludzie, którzy nas zawodzą, choć mienią się naszymi przyjaciółmi zawsze będą wokół nas, dlatego nie należy tracić czujności.
OdpowiedzUsuńDokładnie wiem co czujesz miałam prawie, że identyczną sytuacje tylko do mnie doszły jeszcze inne rzeczy.. Trzymaj się i nie daj się tej złej stronie ludzkości !
OdpowiedzUsuńWiele miałam takich sytuacji, jest pięknie, później nie. ;c
OdpowiedzUsuńnataa-liiaa.blogspot.com
Mnie też jedna osoba już zawiodła, niby przepraszała, ale ja nie chcę mieć z nią nic do czynienia...
OdpowiedzUsuńW życiu różnie bywa.. Poznajemy ludzi za których moglibyśmy się pociąć , a przy innej sytuacji okazują się dnem.. na które nie wartało marnować czasu... Prawdziwych przyjaciół w życiu spotykamy nie wielu, lecz ciągle takich szukamy ;) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś bardzo podobną sytuację i wiem, że jest to coś nieprzyjemnego. Niestety nie poradzimy na to, że tacy ludzie nas otaczają. Dla mnie jak "przyjaciółka" obgaduje za plecami lub robić coś złego dla nas to tak naprawdę nie przyjaciółka. Takim osobą lepiej nie ufać, bo mogą to za bardzo wykorzystać.W dzisiejszych czasach trzeba naprawdę kogoś poznać dobrze,żeby się przyjaźnić. Trzymam za ciebie kciuki, że szybko pozbierasz się i zapewne znajdziesz jeszcze taką przyjaciółkę która będzie ci wierna.
OdpowiedzUsuńcudowny blog ♥
OdpowiedzUsuńjeśli mnie zaobserwujesz odwdzięczę się!
mam nadzieję, że do mnie zajrzysz :)
http://flemour.blogspot.com/
Oj, skąd ja to znam! To takie przykre, jak się przyjaźni z takim kimś, a później i tak to Ciebie uważają za tą najgorszą i wszystkiemu winną.. ludzie to idioci.:))
OdpowiedzUsuńŻycie -,-
OdpowiedzUsuńmiałam bardzo podobną sytuację... więc wiem mniej więcej jak się czujesz.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że jakoś Ci się ułoży. Trzymaj się ♥
Zapraszam :
unnormall.blogspot.com
ja tam tylko ufam i jestem za moim chłopakiem , inni mnie nie obchodzą :d bo ludzie zawsze będą fałszywi jak nie ci to tamci ;c
OdpowiedzUsuńWielokrotnie zawiodłam się na "przyjaciółkach" i teraz bardzo krytycznie podchodzę do nowych osób, nie ufam im tak szybko. Najlepszą przyjaciółką jest moja mama i sprawdzone znajome oraz mój chłopak :)
OdpowiedzUsuń