Strony

31 grudnia 2012

rok 2012



Hmm, tak. Każdy piszę tu coś o tym roku, raczej trudno pominać fakt ze on się kończy. Nie lubię rozpamiętywac tego co było, aczkolwiek małe podsumowanie zrobię. Jak był 2012? Nie był zły, nie był dobry. Na pewno dojrzałam, zmienily się moje poglądy na rózne sprawy. Spróbowałam wielu nowych rzeczy, nabierałam róznych doświadczen. Dowiedziałam się, że cierpliowość to bardzo dobra cecha, że nigdy nie można się poddawać pomimo tego jak na bardzo straconej pozycji się jest. Ostatnie zdanie wezcie sobie do serca, naprawdę.
Spędziłam dobrze wakacje, chodzę do ostatniej klasy gimnazjum - nic wielkiego. A co do ludzi? No poznałam kilku-kilkunastu, kontakt utrzymuję z dwoma-trzema. Mam jednak jedna bardzo wazna osobe która zastepuje ich wszystkich i trzy przyjaciolki które są takze ze mną zawsze. Wiecej do szczescia mi nie brakuje. Wiec postanowienia na nowy rok sa takie: najwazniejsze, nie stracic tych co zyskałam. To będę spełniac przez cały ten rok.
Drugim i trzecim postanowieniem jest dostanie się do swojej upatrzonej szkoły, pojechac na kocert ulubionego zespolu. Jednak dwa powyzsze postanowienia nie graja dla mnie tak bardzo duzej roli.
Tazke szczesliwego nowego roku wszystkim, zeby był lepszy od poprzedniego i żeby wasze postanowienia się spełniły! 

29 grudnia 2012

ja wedrowiec

A więc co do sylwestra, to być moze uda mi się go znowu spędzić z Eśkową, a przed połnocą odwiedzmy nasze pozostałe kolezanki z domu obok. Tak, to wydaje mi się o wiele lepsze rozwiązanie. Hm, to narazie tyle jesli chodzi o nawiazanie do ostatniego dnia roku.
Dzisiaj znowu udało mi się wyjsc z domu do Oli, na pyysznego 3bita. Dla tego ciasta poswiecilam sie i przeszłam ten jakis..kilometr? I się opłacało, a wracajac do domu zabrałam ze sobą drugą Ole, tak bardzo "niezwykle" hahah. I tata dziś mi zrobił dobra niespodzianke kupujac mi duuuże słuchawki *.* Są bardzo dobre, ładnie wszystko mi zagłuszaja i noo..dobrze trafil :D W koncu mam wszystko co chciałam kupić w tym miesiacu, a wydawalo mi się to niemozliwe. Nanana, takim optymistycznym akcentem konczę, brak mi dzisiaj tak zwanej weny na coś konretniejszego.





27 grudnia 2012

siem doczekalam

Czeeeść!
Zakupy w galerii udały się, w końcu kupiłam to o co błagałam rodziców od miesiąca <3 I niewazne jest to, że widząc cene się przerazilam (wyszło o wiele drozęj niż myślalam) ale po pewnym czasie stwierdziłam, ze przecież lepiej wydać wiecej i miec pewność, że nic się nie zepsuje i będzię na dłuzej. Tak, czyli mam swoje glany. Dodatkowo mam swoje nowe słuchawki, w końcu bezpiecznie słucham muzyki, oraz mam koszulę z NY, kupiona pod wpływem zakupowego impulsu, ale nie żałuję. Ola także jest zadowolona ze swoich zakupów, ale wolę nie pisać jakie one były boo...bo nie.
No wiec przed chwilą wróciłam do domu, teraz kończę pić herbatę i idęę sobie odpocząc przed ksiazka. Jednak 10 godzin w Gdańsku to trochę za dużo!




szpan pepperem (migdalowy jest OKROPNY)/ Ola w czasie jedzeinia/ szpan butami 

24 grudnia 2012

wigiijnie




No więc ja już od stołu odeszłam, już nie miałam siły patrzeć na te jedzenie lęzące przede mną.
Świeta minęły mi w bardzo smieszno-przyjemnej atmosferze, z prezentów wszyscy są zadowoleni, ja swoje pokażane na poniższym zdjeciu, nie bede się rozpisywac co i z czego dostałam. Jutro chyba także spodziewany się gości, ale nie mam pojęcia czy na pewno. Tak czy inaczej ja zapewne nigdzie nie jadę. Nie przeszkadza mi to, może uda mi się jutro skończyc moja kochaną ksiazke *.* Nevermind. Powinnam wam złożyc zyczenia (czy ktos w ogole to czyta?!)  
A wiec wszystkich blogowiczon zaglądajcym na mojego skromnego bloa zyczę Wesołych Swiąt, żeby spełniły się wasze wszystkie marzenia, żeby nie zabrakło wam zdrowia i żebyscie byli wiecznie
uśmiechnięci! Oraz aby nowy rok był lepszy od poprzedniego! 


czemu ja zdjęcia przedmiotom robie zawsze w tym samym miejscu hahah


22 grudnia 2012

urodzino część druga

Tak, dzisiaj był dalszy ciąg wczorajszych urodzin. Wpadły Lila i Ola, miało nas być o jedną wiecej ale wyszło jak wyszło..niewazne. Dostałam bluzkę w swoje kochane paski (tak, kocham paski <3) oraz pamiętnik, świetny pamiętnik. Od dzisiaj zamierzam powrócic do pisania, chyba trochę mi tego brakowało. Jak wspominalam już kilka razy - muszę coś pisać. I w wersji internetowej i papierowej.
Wracajac do dnia dzisiejszego to naadałysmy się jak co roku, pośmiałysmy i porobiłysmy zdjęcia. Zadna z nas nie czuła sie dziś za specjalnie "twarzowa" dlatego wyszło jak wyszło, aczkolwiek nie uwazam zeby byly jakies baardzo złe.










a teraz reszte wieczoru spędzam z gra, tak bardzoo fajniee 


21 grudnia 2012

ja piętnastolatka

Czeeść!
Przepraszam za tak dużo zaległosci, miałam oczywiscie głupią myśl aby zrezygnować z pisania tutaj ale po wypowiedzi jednej z blogowiczek stwierdzam ze jednak się opłaca, pozniej będzie fajny pamietnik do wspominania. I..muszę gdzies pisac ^^
Także dziś spedzam dzien urodzinowo, i to bardzo bardzo fajnie. W szkole ładnie porozdawałam cukierki, w domu miałam fajną niespodzianke (<3) wiec..koniec świata nie był wcale taki zły! :D Przez jakis czas nawet wierzyłam ze cos sie stanie bo rano było tak bardzooo zimno, haha glupia ja. Smierc na Wigilii klasowej nie  byłaby moja wymarzona smiercia, chociaz przebiegła ona sympatycznie (Wigilia) i z prezentu paczkowego tez jestem zadowolona. I w koncu mam duuzo zdjec, jutro bedzie jeszcze wiecej bo wpadaja dziewczyny i noo..na pewno bedzie wiecej!













12 grudnia 2012

12:12


Tak, też należe do grona tych gimbusów, które jarają się tym dniem. Ale to tylko i wyłącznie dlatego, że natrafiłam na 12:12, wtedy sobie pomyslalam, ze bardzo fajnie musi wyglądac taki zapis. Oczywiscie automatycznie sobie pomyslalam zyczenie, why not.
Od wczoraj mam wolne do końca tygodnia, taki tam kaprys. W końcu odpocznę od szkoły, pozniej wystarczy przezyc nastepny tydzien i świeta albo..koniec swiata! Haha, sama juz nie wiem czy w to wierzyć, w ten dzien są tez moje urodziny, nie chcę zeby były za bardzo "wybuchowe" :c Smiac mi sie chce jak czytam jak bardzo amerykanie przejmuja sie tym dniem, od dwóch lat robiac sobie przeróżne zapasy aby przetrwac. Tak bardzo smieesznie ^^

9 grudnia 2012

zaproszeenia!

Cześć, zapomnialam ze chcialam coś tu napisać dlatego posta dodaje znowu o dosyc poznej godzinie. Chociaż dla mnie lepiej, łatwiej mi się skupić.
Dziś podjęłysmy się z Olą wykonania zaproszeń na debatę szkolną, co wydawalo się łatwe a pod koniec byłysmy wykonczone (hm, w sumie to ja malo zrobiłam). Ciekawe czy debata wypali, mamy na niej dyskutować o problemach szkoły i próbować coś z tym zrobić. Taki a la strajk uczniów haha. Akurat o niedobór problemów nie musimy sie martwic, tylko nauczyciele maja na to troszkę inny pogląd. Takze ten..zobaczy sie ^^
Cały dzien spędzilam w domu, kiedy Ola poszla próbowałam się pouczuć, ale dałam sobie spokoj i z herbatą zasiadłam przed komputerem. Zauwazylam ze jak zbliza sie zima to coraz czesciej zamieniam kawe na herbate, co wychodzi mi na dobre. Jednak kawa zawsze bedzie najlepsza <3 wlasnie sobie zrobilam na nia ochote...


efekt "pracy"& "zmeczona" Olusia 




8 grudnia 2012

Gdańsk

Zakupy suę udały, chociaż nigdy chyba nie byłam aż tak bardzo zmeczona. W dodatku było tak zimno, że idąc kawałek do galerii i wracajac do domu myślałam ze zamarzne ._. był też problem z pociagami, ponieważ zeby dojechać do mojej miejscowosci musialam dwa razy się przesiedać, nigdy tak nie było. Ale mimo wszystko jestem zadowolona, kupiłam sobie sukienke (ja! sukienke!) , czarne rurki, czarną bluzę oraz perfum. Prezentu dla Kasi nie kupilam, bo nie mogłam nic znalezc, zrobie to za tydzien ^^
Ogólnie Gdańsk w grudniu bardzo ładnie wygląda, w galerii też stały ladne duze choinki i w kazdym sklepie lecialy swiateczne piosenki. A, no i były świąteczne konkursy dla małych dzieci, ale nie przyglądałam sie. Podsumowując..sobota udana! :D



em, no wiec pierwsze dwa zdjecia przedstawiaja moja twórczosc w pociagu,
a trzecie skutki zakupów ^^

5 grudnia 2012

święta idOm

Hej, z góry przepraszam ze nie piszę tu postów codziennie. Nie zawsze mam czas i nie zawsze mam o czym pisać, aczkolwiek postaram się to zmienic :)
Szkoła się na mnie uwzięla, pierwszy raz coraz czesciej zostaje wywolywana niespodziewanie do odpowiedzi, co we wczesniejszych latach zdarzało się bardzo rzadko. Może to wina mojego nowego numerka, nie mam pojęcia. Dlatego też powinnam zacząc sie uczyć na bieżąco, bo pozniej bede miala problemy.
Dziś też było losowanie kto komu robi prezent na Wigilię, moim zadaniem było przygotować kartki. Wylosowałam dziewczynę, co jest w sumie lepsze, bo zawsze jest większy wybór prezentów, jednak nawet jeszcze nie myslalam co kupię. W końcu mam jeszcze caałe dwa tygodnie ^^
Zaczynam powoli czuć swieta, coraz czesciej mam ochote na mandarynki (to chyba jedno z objawów xD), wszędzie już są dekoracje..w sumie fajnie :D  Takze zycze dobrych jutrzejszych Mikołajków i lecęę do fizyczki, lola i zyciorysu po niemiecku (!) Mikołaja.





2 grudnia 2012

ja przewodniczka

Czeesc!
Pierwszy raz od dawna niedziela zleciała mi bardzo szybko. I to dlatego że spędziłam ją w szkole (tak, haha) na turnieju tańca. Oczywiscie uczestniczka nie byłam, moja przygoda z tańcem już dawnoo się skończyła. Bawiłam się w przewodnika i zaprowadzałam tancerzy do szatni oraz wyjaśniałam co gdzie się znajduje. Musiałam to robić przez dwie godziny przez co strasznie bolą mnie nogi, zwłaszcza ze niektóre osoby były totalnie nieogarniete i trzeba było powtarzac im wszystko po dwa razy oO Ale mimo wszystko nie bylo tak źle, nawet udało mi się porobić w końcu kilka zdjęc :D











No, wiec byle do piatku! :3 







30 listopada 2012

bal

Wczorajszy bal to była jedna wielka porażka, żałuje ze spędziłam w szkole te 4,5 godziny. Muzyka była straszna, jej jakość jak i głosność również, bo okazało się ze w miedzyczasie na sali gimnastycznej gmina urządzila sobie spotakanie ._. tak wiec większosc osob siedziala lub podpierala sciany. W sumie..samo towarzystwo też nie było do końca takie jak oczekiwalam. Ilee narzekania, ale naprawde - cieżko było znalezc plus :] Nie wiem czy wybiorę się na następna dyskoteke/bal z wyjatkiem oczywiscie tej na zakonczenie roku. No, taakze ten.
W szkole znowu nie było dwóch lekcji na 5 wiec moglam do niej nie isc. I są już wyniki testów próbnych, nie znam ze wszystkiego a nawet jenie pochwalę, bo zaden test nie poszedł mi tak jakbym chciala ^^


tak jak widac - nawet porządnie sie nie uczesalam xD 




21 listopada 2012

night

To dziś tak trochę późno post, bo nie mialam czasu i chęci zeby dodać coś tu wcześniej. Gra mnie doslownie pochłonęła hyhyhy.
No więc dzień życzliwosci można powiedziec, ze sie udał. Każdy dostał karteczke z komplementem, były rozdawanae cukierki i można było dedykować piosenki i pozdrowienia w radiowezle. Nie wiem czy atmosfera w szkole była jakaś "zyczliwsza" ale na to niestety wpływu miec nie mozemy. Tak czy inaczej..myślalam, ze bedzie gorzej, bo w sumie trudno jest to do zorganizowania, na początku nikt nie miał zadnych pomysłow ^^
A po szkole standardowo: obiad, komputer, spanie, komputer. Ostatnio tak własnie wyglądaja moje dni. I gdzieś pomiedzy tym czytanie, ta czynnosc jeszcze u mnie nie wyginęla, chociaz powoli to własnie się dzieje :c






19 listopada 2012

tyryry

Według horoskopu z Twista dziś jest mój szczęśliwy dzien. W sumie możliwe, dostalam dziś dwie piatki, po wywiadówce nie było tak źle i ten no..poniedziałek jakoś zleciał. Ciagle nie mogę się wyspać po tym maratonie, ale to tez powoli mija.
Na jutro nie mam żadnych zajęć, może powtórzyć sobie biologię, ponieważ w srodę poprawiam jedynkę (jedyną jedynke jaka mam!) także wtorek zamierzam dobrze wykorzystać poświecając sie lenistwu. A w środę moja klasa organizuje dzień życzliwości, co jest trochę paradoksem, bo jestesmy chyba najzłośliwszą klasą w szkole, nawet nie chce mi się liczyć ile osób przez nas miała problemy. Więc ciekawe jak nam to wyjdzie..:)
I tyle, ostatnią rzeczą jaką dziś zrobilam to pomalowanie paznokci nowym lakierem, taki fajny kolor <3



tak, lakiery z tej firmy sa najlepsze <3 



18 listopada 2012

przed switem part 2

Wczoraj po prostu nie byłam w stanie tu napisać. Wróciłam do domu około dziesiątej, położyłam się i takim sposobem przespałam caałą sobotę, ponieważ wstałam po godzinie osiemnastej i nie miałam już kompletnie na nic ochoty. Ale..opłacało się :) Na maratonie nie zasnęłam w ogóle (chociaż w momencie kiedy Jacob kłócił się w namiocie z Edwardem myslalam ze nie wytrzymam), atmosfera w kinie też fajna no i ostatnia część..nie będę to spoilerować, bo wiem ze dużo osób jeszcze nie obejrzało ale wybrali chyba najdziwniejsze zakonczenie jakie tylko moglo być, zupełnie inne od książki i na sali było tylko słychac okrzyki "nieee!" , "jak to on?!" , "co się dzieje?!" hahahh :D




na pierwszym zdjeciu Ola sobie je popcorn, na drugim jest nieudane foto w łazience,
a na trzecim zwykła ulotka. Mialam robic dużo zdjec, a zrobilam tylko 6 takze dlatego
takie rozmazane i bez sensu a nie inne :c :D 

16 listopada 2012

enemef

Czeeesc :D
Wstałam sobie wyspana po godzinie trzynastej, czyli tak jak chciałam. Jestem gotowa na dzisiejszy zmierzchowy maraton, mam nadzieję że uda mi się tam nie zasnać. Jakoś zawsze śmieję się z tych wszystkich fanek zmierzchu, a teraz sama nie mogę się doczekać tej godziny 22 i ostatniej części, chociaż wiem jak się skończy. Dodatkowo od rana słysze w radiu, że dziś wielka premiera blablabla więc jeszcze bardziej chce mi się już tam być. No ale to dopiero za 4 godziny....teraz idę sobie pograć lola (tak tak, tez w to gram) pozniej moze jeszcze poleze i ...tyle :D





"szpan" musi byc 

12 listopada 2012

ojeju

nie mam czaasu na zdjecia




Hey, dopiero przed chwilą wróciłam do domu, więc zostało mi naprawdę mało czasu, żeby chociaż częściowo powtórzyć sobie te trzy lata. Dlatego post jest pisany na szybko, z góry przepraszam za wększe błędy.
Byłam dziś u okulisty, nie polecam nikomu takiego badania jakie miałam dziś ._. naprawdę, za pomocą jakiegos serio dziwnego urządzenia widziałam całe wnętrze swojego oka, nerwy i tym podobnego. Straszny widok, myślałam ze zaraz tam zemdleję. Dodatkowo, bez mozliwosci zamknięcia oka świecono mi w oczy strasznie jarzącym światłem, tez nieprzyjmne uczucie. Ale już w srode bede miala swoje nowe szkla i będę idealnie widzieć! <3 Dlatego własnie przed chwilą wróciłam. Niezbyt pasował mi ten termin, ale chcę na piatkowym maratonie móc odczytac literki na ekranie. Takze ten..zyczcie mi powodzenia! :)

11 listopada 2012

laazy

Cześć, strasznie zamulona niedziela. Przeważnie jak jest jakieś święto to nic mi się nie chcę, najchętniej bym się położyła i cały dzien przespała. Dodatkowo od rana boli mnie głowa i czuję, że mam gorączke. Niestety, do czwartku nie mogę zrobić sobie zadnego wolnego, cały tydzień jest zawalony sprawdzianami i testami próbnymi. Ciekawe jak je napiszę ze złym samopoczuciem ._.
A własnie, a propo wczesniejszego posta - ten trampek to nie jest prawdziwy but, to zwykły przybornik, chociaz faktycznie wyglada bardzo realistycznie haha :D
Dobrego tygodnia wszystkim! :)


tyryryy