To dziś tak trochę późno post, bo nie mialam czasu i chęci zeby dodać coś tu wcześniej. Gra mnie doslownie pochłonęła hyhyhy.
No więc dzień życzliwosci można powiedziec, ze sie udał. Każdy dostał karteczke z komplementem, były rozdawanae cukierki i można było dedykować piosenki i pozdrowienia w radiowezle. Nie wiem czy atmosfera w szkole była jakaś "zyczliwsza" ale na to niestety wpływu miec nie mozemy. Tak czy inaczej..myślalam, ze bedzie gorzej, bo w sumie trudno jest to do zorganizowania, na początku nikt nie miał zadnych pomysłow ^^
A po szkole standardowo: obiad, komputer, spanie, komputer. Ostatnio tak własnie wyglądaja moje dni. I gdzieś pomiedzy tym czytanie, ta czynnosc jeszcze u mnie nie wyginęla, chociaz powoli to własnie się dzieje :c