Strony

30 listopada 2012

bal

Wczorajszy bal to była jedna wielka porażka, żałuje ze spędziłam w szkole te 4,5 godziny. Muzyka była straszna, jej jakość jak i głosność również, bo okazało się ze w miedzyczasie na sali gimnastycznej gmina urządzila sobie spotakanie ._. tak wiec większosc osob siedziala lub podpierala sciany. W sumie..samo towarzystwo też nie było do końca takie jak oczekiwalam. Ilee narzekania, ale naprawde - cieżko było znalezc plus :] Nie wiem czy wybiorę się na następna dyskoteke/bal z wyjatkiem oczywiscie tej na zakonczenie roku. No, taakze ten.
W szkole znowu nie było dwóch lekcji na 5 wiec moglam do niej nie isc. I są już wyniki testów próbnych, nie znam ze wszystkiego a nawet jenie pochwalę, bo zaden test nie poszedł mi tak jakbym chciala ^^


tak jak widac - nawet porządnie sie nie uczesalam xD 




21 listopada 2012

night

To dziś tak trochę późno post, bo nie mialam czasu i chęci zeby dodać coś tu wcześniej. Gra mnie doslownie pochłonęła hyhyhy.
No więc dzień życzliwosci można powiedziec, ze sie udał. Każdy dostał karteczke z komplementem, były rozdawanae cukierki i można było dedykować piosenki i pozdrowienia w radiowezle. Nie wiem czy atmosfera w szkole była jakaś "zyczliwsza" ale na to niestety wpływu miec nie mozemy. Tak czy inaczej..myślalam, ze bedzie gorzej, bo w sumie trudno jest to do zorganizowania, na początku nikt nie miał zadnych pomysłow ^^
A po szkole standardowo: obiad, komputer, spanie, komputer. Ostatnio tak własnie wyglądaja moje dni. I gdzieś pomiedzy tym czytanie, ta czynnosc jeszcze u mnie nie wyginęla, chociaz powoli to własnie się dzieje :c






19 listopada 2012

tyryry

Według horoskopu z Twista dziś jest mój szczęśliwy dzien. W sumie możliwe, dostalam dziś dwie piatki, po wywiadówce nie było tak źle i ten no..poniedziałek jakoś zleciał. Ciagle nie mogę się wyspać po tym maratonie, ale to tez powoli mija.
Na jutro nie mam żadnych zajęć, może powtórzyć sobie biologię, ponieważ w srodę poprawiam jedynkę (jedyną jedynke jaka mam!) także wtorek zamierzam dobrze wykorzystać poświecając sie lenistwu. A w środę moja klasa organizuje dzień życzliwości, co jest trochę paradoksem, bo jestesmy chyba najzłośliwszą klasą w szkole, nawet nie chce mi się liczyć ile osób przez nas miała problemy. Więc ciekawe jak nam to wyjdzie..:)
I tyle, ostatnią rzeczą jaką dziś zrobilam to pomalowanie paznokci nowym lakierem, taki fajny kolor <3



tak, lakiery z tej firmy sa najlepsze <3 



18 listopada 2012

przed switem part 2

Wczoraj po prostu nie byłam w stanie tu napisać. Wróciłam do domu około dziesiątej, położyłam się i takim sposobem przespałam caałą sobotę, ponieważ wstałam po godzinie osiemnastej i nie miałam już kompletnie na nic ochoty. Ale..opłacało się :) Na maratonie nie zasnęłam w ogóle (chociaż w momencie kiedy Jacob kłócił się w namiocie z Edwardem myslalam ze nie wytrzymam), atmosfera w kinie też fajna no i ostatnia część..nie będę to spoilerować, bo wiem ze dużo osób jeszcze nie obejrzało ale wybrali chyba najdziwniejsze zakonczenie jakie tylko moglo być, zupełnie inne od książki i na sali było tylko słychac okrzyki "nieee!" , "jak to on?!" , "co się dzieje?!" hahahh :D




na pierwszym zdjeciu Ola sobie je popcorn, na drugim jest nieudane foto w łazience,
a na trzecim zwykła ulotka. Mialam robic dużo zdjec, a zrobilam tylko 6 takze dlatego
takie rozmazane i bez sensu a nie inne :c :D 

16 listopada 2012

enemef

Czeeesc :D
Wstałam sobie wyspana po godzinie trzynastej, czyli tak jak chciałam. Jestem gotowa na dzisiejszy zmierzchowy maraton, mam nadzieję że uda mi się tam nie zasnać. Jakoś zawsze śmieję się z tych wszystkich fanek zmierzchu, a teraz sama nie mogę się doczekać tej godziny 22 i ostatniej części, chociaż wiem jak się skończy. Dodatkowo od rana słysze w radiu, że dziś wielka premiera blablabla więc jeszcze bardziej chce mi się już tam być. No ale to dopiero za 4 godziny....teraz idę sobie pograć lola (tak tak, tez w to gram) pozniej moze jeszcze poleze i ...tyle :D





"szpan" musi byc 

12 listopada 2012

ojeju

nie mam czaasu na zdjecia




Hey, dopiero przed chwilą wróciłam do domu, więc zostało mi naprawdę mało czasu, żeby chociaż częściowo powtórzyć sobie te trzy lata. Dlatego post jest pisany na szybko, z góry przepraszam za wększe błędy.
Byłam dziś u okulisty, nie polecam nikomu takiego badania jakie miałam dziś ._. naprawdę, za pomocą jakiegos serio dziwnego urządzenia widziałam całe wnętrze swojego oka, nerwy i tym podobnego. Straszny widok, myślałam ze zaraz tam zemdleję. Dodatkowo, bez mozliwosci zamknięcia oka świecono mi w oczy strasznie jarzącym światłem, tez nieprzyjmne uczucie. Ale już w srode bede miala swoje nowe szkla i będę idealnie widzieć! <3 Dlatego własnie przed chwilą wróciłam. Niezbyt pasował mi ten termin, ale chcę na piatkowym maratonie móc odczytac literki na ekranie. Takze ten..zyczcie mi powodzenia! :)

11 listopada 2012

laazy

Cześć, strasznie zamulona niedziela. Przeważnie jak jest jakieś święto to nic mi się nie chcę, najchętniej bym się położyła i cały dzien przespała. Dodatkowo od rana boli mnie głowa i czuję, że mam gorączke. Niestety, do czwartku nie mogę zrobić sobie zadnego wolnego, cały tydzień jest zawalony sprawdzianami i testami próbnymi. Ciekawe jak je napiszę ze złym samopoczuciem ._.
A własnie, a propo wczesniejszego posta - ten trampek to nie jest prawdziwy but, to zwykły przybornik, chociaz faktycznie wyglada bardzo realistycznie haha :D
Dobrego tygodnia wszystkim! :)


tyryryy

7 listopada 2012

wolne



Heej :D
Dziś całkiem przypadkowo zrobiłam sobie wolne od szkoły, bo wszyscy w domu zaspali. Także nawet się wyspałam, zrobiłam wszystko co chciałam i resztę dnia mam dla siebie. Tak to bym dopiero godzinę temu wróciła do domu, głupia środa ._.
Typowo listopadowy nastrój póki co trochę opadł ale nie wątpie że równie szybko wróci. Chciałabym już w sumie trochę święta, w grudniu atmosfera jest zupełnie inna, kiedy każdy jest dla siebie miły, tylko szkoda ze większosc pewnie z przymusu..
haha, a zapomniałam przeciez ze 21 grudnia koniec swiata mamy. Wierzy ktos? xD

6 listopada 2012

bad tuesday




Bardziej nerwowy dzień być już chyba nie mógł. Ostatnio w ogołe coraz czesciej z byle jakiego powodu się denerwuje. Tak myślalam, że listopad będzie takim miesiacem w którym dominuje zły nastrój. A na dodatek na ładny koniec dnia dowiedziałam się, że za tydzien moja szkoła pisze testy próbne, so sweet. Nie zamierzam jakoś specjalnie się na nie uczyc no ale..nie chce zle wypasc, a zwłaszcza z kochanej matematyki która wrecz kocham! ._. 
I też już zauwazyłam ze zaniedbałam blogspota. Hm, chyba do niczego nie potrafię się wystarczająco przyłozyć ^^ chociaz w wolnej chwili sie postaram jednak malo takich chwil ostatnio jest, albo po prostu brak mi checi do napsania czegos w miare "entuzjastycznegp" 


2 listopada 2012

esoes

Czeeść!
Dzień nie mija jakoś inaczej niż wczorajszy. Znowu wstałam standardowo o 11:30, chociaz obiecałam sobie, że obudzę się o godzinę szybciej.
Jako, że piatek jest w miarę ciepły (a przynajmniej tak wygląda zza okna) to o siedemnastej być może spotkam się przyjaciółką, pogadać i przy okazji w końcu odwiedzić ten cmentarz. Dodatkowo dziś "spotkanie" na bierzmowanie, strasznie mi się nie chceee. Zwłaszcza, że nie usmiecha mi się samotne wracanie w takie ciemnosci o czym chyba po części wspominałam wczoraj. Haha, szmieszne mam problemy. Idę dalej "nołlajfić" przed komputerem, a pozniej postaram sie zrelizowac powyzsze plany! :D


no, to tyle póki co w skrócie zdązylam zrobic...:D