Strony

31 stycznia 2013

DAY 9- a picture of your handwritting/zdjęcie Twojego pisma.

Ekhm, wycieczka nam się nie udała, z powodu awarii lodowiska. Wszyscy byliśmy strasznie wkurzeni, trudno się dziwić..zamiast tego nauczyciele załatwili nam na szybko wycieczkę na kręgle. To też nikomu się nie podobało, bo blizej, nudniej i bez mozliwosci wstapienia do McDonalda (haha, to przeciez jedna z wazniejszych czesci wycieczki!) ale za to lepsze takie rozwiazanie niż pójscie na lekcje. Bawilismy sie mimo tego dobrze, nauczyłam się grać, kilka razy miałam t dobry wynik huehuehue. No i nawet te 3 godziny szybko minęły, zdjecia też udało mi się porobić. Jednak szkoda, że nie wyszło tak jak zamierzalismy..










A teraz temat zadania na dziś - zdjecie pisma. Jakies tam na szybko zrobione z zeszytu od gramatyki:



30 stycznia 2013

DAY 8- a picture of you and yours friends/ Zdjecie Twoje i Twoich przyjaciol



a wiec to sa moje trzy przyjaciolki najnajlepsze pod sloncem mimo
tego jak czesto denerwuja xD na pierwszym zdjeciu wakacyjne z Olą/ drugie
juz było, wiem ale nie mam na komputerze innych, to jest z Oląb/ mam mine jak pies 
ale niewazne, z Lilą ^^


Mam doscdoscdosc. 4 godziny męczyłam się z kroniką szkolną na historię, termin oddania mija jutro. Jak zapomne to sie zastrzele, przysiegam. Gdybym miała normalne lekcje nie zapomnialabym, ale mam wycieczke wiec wszystko sie moze zdarzyc. Jadymy na lodowisko, moze beda zdjecia! 

29 stycznia 2013

DAY 7- a "what's in my bag" post/co znajduje sie w moim plecaku

Nie będę pisała co znajduje się w mojej torebce, bo nie noszę jej zbyt często. Wiec zeby wypełnić zadanie napiszę co znajduję się w moim plecaku. Post będzie raczej krótki, bo musze się jeszcze douczyć geografii, oczywiscie prawie nic nie umiem. 


W moim plecaku znajduja sie:
1. Zeszyty i podręczniki przedmiotowe
2. Piórnik 
3. Chusteczki 
4. Szczotka do włosów bez której naprawdę cieżko wytrzymać.
5. Pamietnik - nosze go, poniewaz nie czuje zeby w domu byl bezpieczny, a do mojego plecaka malo osób zagląda, a zwłaszcza do "kieszonki" w której on się znajduję.
6. Strój na wf. 
7. Ksiązka (a tytul to zalezy jaka w danym momencie czytam)

Za dużo rzeczy tam nie trzymam, bo w sumie po co. W zwyklej torebce znajduja sie przewaznie chusteczki, aparat, legitymacja, portfel ale jak wspomnialam..rzadko ja nosze. 



taki tam symbolicznie wstawiony nie plecak, nie mam czasu na robienie zdjec


28 stycznia 2013

DAY 6- Your favorite movie/s/ Twój ulubiony film/filmy

Tu nie mam najmniejszych problemów z realizacja zadania. Piraci, piraci, piraci z karaibów! Na pewno każda zna ten film, nawet jesli nie oglądał. Ale jak mozna go nie obejrzec?! 

Kilka osób mowilo, że to zwykła bajka, ale dla mnie to genialny film, mówie o wszystkich czesciach. Chociaz nie mam pojecia czy gdyby Kapitana Jacka Sparrowa grał ktoś inny niż Johnny Depp obejrzałabym. W wiekszosci to on powoduje ze mam ochote jedna czesc ogladac milion razy, nie znam aktora który mógłby lepiej wykonywać swoja prace niż on. 
Fabuła serii też nie jest zła, humor przeplatany z wątkami miłosnymi i poszukiwaniem tego co piraci lubia najbardziej - złota i wszystkiego go się swieci lub jest magiczne. A wiec sa takze elementy fantastyki. Dodatkowo jest swietna muzyka ciagnaca sie przez wszystkie cztery czesci i idealnie dobrana. 

Taak, nad piratami moglabym się zachwycac bez konca. kochakochakocham *.* 










27 stycznia 2013

DAY 5- Your favorite book/s/ Twoja ulubiona książka/książki

Ee..nie mam pojęcia co mam tu napisać. Przeczytałam tak dużo książek, że albo conajmniej 10 mogłabym zaliczyć do ulubionych albo nie trafiłam jeszcze na książke która przebiłaby te wszystkie pozostałe. Większosc zalicza się do kryminałow, które uwieelbiam <3 niby w kazdym chodzi o ten samo, zeby schwytać sprawcę ale lubię zgadywac kto nim jest (czesto mi sie to udaje *chwalisię*), moze ma to zwiazek z zawodem który chce wykonywac..
Lubię też książki Stephena Kinga, nie znam nikogo kto miałby taka wyobraznie jak on oO na pewno mieliscie chociazby czesciowa stycznosc z jego twórczoscia bo wiekszosc jego ksiazek zostala zekranizowana. 
Także nie odpowiem konkretnie która ksiazka jest moja ulubiona. Ostatnio mam obsesje na punkcie trylogii "Igrzyska Smierci", pierwsza czesc przeczytałam w niecałe 3 dni i od razu zachciało mi się kolejnych. Jezeli 2 pozostale beda dobre, moze kiedys odpowiem na takie pytanie bardziej szczegółowo. 






Tymczasem spędzam znowu nudną niedziele w wiekszosci przed komputerem, a 
za 20 minut muszę iść do kościoła. -12 na dworze, zawsze spoko, znowu cala zamarzne, 
idz juz sobie zimooo :c 

26 stycznia 2013

DAY 4- Your 5 favorite quotes/ 5 ulubionych cytatów

Hm, nie kolekcjonuje jakos cytatów, nie przywiązuje do nich większej wagi, ale spelniam zadanie i udało mi się znaleźc 5 odpowiednich, które pamietam i są według mnie dobre.

1. „padał z nóg, a to, że żył, wynikało wyłącznie z przyzwyczajenia.” - Stephen King, nie czytalam książki z której pochodzi cytat, jeszcze ale podoba mi się, prosty i prawdziwy.

2. „Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.” - Andrzej Sapkowski, cytat pochodzi z Wiedzmina, nie wiem z ktorej czesci.

3. „Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość. Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu? Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia? Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwe trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam. Miłość po prostu jest, albo jej nie ma.” - Stephanie Meyer, ale te ładne zdanie nie pochodza ze Zmierzchu tylko z Intruza. No wlasnie, po co rozwodzic sie nad tym co to jest milosc i dlaczego jest taka a nie inna.

4. „Nie mogę uwierzyć, że tak normalnie wyglądam na zewnątrz, choć w środku mam kompletne pobojowisko.” - Suzanne Collins, z trylogii Igrzyska Smierci, idealnie opisuje mnie, ale too dobrze.

5. „Świat to potwór zębaty, gotów gryźć, gdy tylko zechce” - znowu Stephen King, no uwielbiam jego teskty <3


A teraz co do wczoraj..bawilismy sie dobrze, spałam tylko 3 godziny. Plotek nie brakowalo, smiechu i jedzenia tez nie. Prezenty takze sie podobały :)
Dzisiaj tez wyladowalam znowu w Gdańsku pod wplywem kuzynki. Kupiłam druga czesc Igrzysk Smierci (<3333!), spodnie i czarno-czerwoną koszule w kratę. Na dobry miesiac mowie stop zakupom!






poczatek/ nołjajfy czesc 1/ nołlajfy czesc 2/Lila&Magda/ epic! 



25 stycznia 2013

DAY 3- a screenshot of your desktop/ screen Twojego pulpitu

Naprawdę głupie zadanie..po co wam wiedziec jak wyglada mój pulpit?!



Znajduje sie tam duzo rzeczy moich rodziców co mnie trochę wkurza, programy z których korzystam ja znajduja sie po prawej stronie + jeden folder w którym jest muzyka, zdjecia etc. Jak widac jestem straasznie skromnie urzadzona nawet we wlasnym komputerze xD

A dziś swietujemy z dziewczynami urodziny kochanej Lili, takze wybywam na caała noc mhyhyyy :D chociaz jestem taka zmeczona ze nie wiem czy dam rade wytrwac do rana..

24 stycznia 2013

DAY 2- a picture of your desk/ zdjecie twojegi biurka

Dziwnego są te pierwsze zadania challengu..ale ok, macie zdjecie mojego biurka




Jest to tylko jego połowa, jak zrobilam zdjeciu calemu to wyglądało brzydko. Obok znajduje sie but na długopisy (haha jak to brzmi..), drukarka, słuchawki i ksiązki jak mam na coś się nauczyć. 
W sumie mało rzeczy trzymam na biurku, chociaz zdarza sie ze w tygodniu jest cale zawalone. Ale niezbyt lubię, skromniej wygląda o wiele ładniej ^^ 


23 stycznia 2013

DAY 1 Introduce yourself - przedstaw się.

Napisać coś o sobie..ale co? Pewnie powtórzę kilka informacji z pierwszego postu, ale w końcu nie każdy czyta mnie od początku. 

Nazywam się Karolina, od stycznia nazywam siebie prawie szesnastolatką co bardzo odbiega od prawdy bo urodziny mam pod koniec grudnia. Nie lubię swojej daty urodzenia wiec kieruje się rocznikowym wiekiem. 
Jasne włosy, beznadziejna grzywka, nieieskie oczy, bardzo jasna cera - to tak bardzo w skrócie. Nie lubię opisywać swojego wyglądu, charakteru zresztą też nie. Ale wiedzcie ze bardzo łatwo mnie zdenerwować, jestem strasznie leniwa i roztrzepana. A do lepszych cech mogę zaliczyć wesołosc, wbrew pozorom trudno się domyslic kiedy jest mi naprawde zle bo bardzo dobrze potrafie to ukryć. Jestem też wrażliwa, to taka trochę cecha posrednia bo czasami sa przez nia problemy. I tak jak wspomniałam pare wpisów wczesniej, łatwo mnie uszczesliwic i rownie łatwo zepsuć humor. Hm, nawet niezle to napisałam zwazywszy na to ze miało być tego mniej. 
Uwielbiam kawe, wypita po szkole jest naprawde wybawieniem. Piszę pamietnik i dziwię ze wiekszosc po kilku dniach przestaje (tak Lilo, mowie np o Tobie). Koocham książki i muzyke <3 Bez tych dwóch rzeczy (?) naprawdę ciezko byloby mi zyc, umarłabym z nudy. Gram też w League of Legends, stwierdzilam ze powinnam napomknac cos o tym bo dosyc duzo czasu poswiecam tej grze, alez ze mnie nołlajf :< 
No, i to powinno być mniej wiecej wszystko. Nie napisalam o zyciu towarzyskim ale nie bojcie sie - mam je. Jednak nie bede przeciez wymieniac tu wszystkich osób. Wiekszosc czasu spedzam z przyjaciolkamim, których jest az 3 i chłopakiem. 

Nie wiem czy dowiedzieliscie sie czegos nowego, chociaz o kilku rzeczach chyba faktycznie nie wspominałam. Tak czy inaczej, pierwszy dzien za mna ^^ 



przepraszam za ta nieogarnieta twarz
ale zdjecia sa zrobione na szybko, poza tym mam goraczke i serio kiepsko
sie czuje. No i niemieckiego tez nikt sie za mnie nie nauczy..

22 stycznia 2013

30- DAY CHALLENGE


Postanowiłam, że nie ma co dłuzej zwlekac, styczeń i pierwsza polowa lutego będą idealnym czasem na odpowiedzenie na te 30 pytan. Pomysł zapożyczyłam od Lili i za jej pozwoleniem wzięłam od niej obrazek z pytaniami. Nie wydawają się jakieś specjalnie trudne, a blog moze stać się o wiele ciekawszy. No, takze zaczynam od jutra ^^ 
A co do dzisiaj..mam podobne problemy z zimnem jak wczoraj, zamarzam i proszę żeby to minęło. Zrobiłam sobie też jednodniowe wolne od szkoły, marnie je wykorzystałam, miałam się uczyć...czemu jestem az tak słaba w dotrzymaniu swoich postanowien? ._. nevermind, byle by (albo byleby?) przezyc te dwa tygodnie. 
W ogole wczoraj na korepetycjach miałam dziwna chwile zawieszenia, podobna do tej kiedy nie wiem jak zapisac proste słowa. A mianowicie, nie wiedzialam jak jest 12 hahaha. Moje zarumienienie sie musialo przypominac bardzo intesywny odcien czerwieni. Z dnia na dzien jestem coraz glupsza. 

20 stycznia 2013

the hunger games again

Dziś skończyłam czytać igrzyska. Okazało się, że jednak pomylilo mi się i nie jestem posiadaczką trylogii, czyli są dwie kolejne czesci, które kupie przy najblizszym wyjezdzie do Gdańska, ciesze się <3  Od razu po przeczytaniu wzięłam się za film. Czy fajny? No fajny, dwie godziny zleciały bardzo szybko i nie rózni się za bardzo od książki, może tylko zakończenie mnie nie zadowala, ale w ksiazce tez tak bylo. Podobają mi się główni bohaterowie, z resztą w ogole dobór aktorów jest bardzo trafny, tak jak sobie wyobrażałam czytajac, wiec duuży plus. Zaczynam żałowac, że nie wybrałam się na to do kina, ale myslalam ze fabuła jest zuuupełnie inna! Szczerze to nawet dopóki nie dostałam książki nie zapoznałam się z nią..
No ale nic, wszystkim którzy nie ogladali/nie czytali polecam i dodaje kilka zdjec, gifów z filmu. 











I tak, zdaje sobie sprawe z tego ze nikogo nie zachęcilam do obejrzenia. Nie bede sie bawila teraz w recenzowanie, mozecie mi tylko uwierzyc na slowo (: 


19 stycznia 2013

shopping!

Heej, jednak wyjazd nie był wcale taki zły, nasmiałysmy się z dziewczynami i każda kupiła coś dla siebie. Ja mam kolejne spodnie do kolekcji, sweterek i książke, daawno nie kupiłam sama od siebie zadnej ksiązki. No i oczywiscie udało mi się też kupić urodzinowy prezent, zdradzę go dopiero za tydzień, ponieważ Lila czyta mojego bloga. Nie jestem jakoś bardzo oryginalna, ale tam naprawdę nie było niczego ładnego i zarazem przydatnego, no i sama z siebie też nie naleze do pomyslowych osób, a szkoda. No ale ten..mam nadzieje ze chociaz troszkę się spodoba ^^
Po powrocie przyszłam na chwilę do Oli gdzie poczekałam na mamę. I tak oto jestem w domu, znowu cały dzień zleciał za szybko. Dlatego aby wykorzystac dobrze pozostaly mi czas ide szybko sie wykapac a nastepnie poczytac <3 A dalej? Kompuuuuter...to tez jest dobre wykorzystanie czasu hyhyy.






słyt zdjecie w przymierzalni/mc/obrazona Karolina/fota z pociagu part1/fota z
pociagu part 2 (jechalysmy taakim ladnym pociagiem!) 

17 stycznia 2013

magicznie!





Najchętniej pisałabym tylko o tym jaka ta książka jest świetna, jak trudno mi się od niej oderwać i jak ciagle powracam do niej myślami, bardzo rzadko aż tak przywiązuje się do książek, wiec na pewno na długo zapadnie mi w pamieci i zagości na liscie ulubionych, chociaz czuje ze zakonczenie bedzie nalezalo do tych bardziej smutnych, inaczej w koncu być nie moze.
A poza tym..czwartek za mną, ten dzien naprawde jest straszny, nie wiem jakim trzeba byc sadysta zeby ulozyc taki plan lekcji ._. ale za to jutro luźno i weekend! W sobotę jade do galerii zaopatrzyć się w prezent, mam nadzieje ze nie będzie temepratury na minusie i ze znajdę coś odpowiedniego, nie chcę jechac na darmo. Swoja droga..Lili wszystko się spodoba, wiec noł problem. Kupię jej odswiezacz zeby wytrzymywala w szkole, co Ty na to? Hahah. A tak a propo szkoly..przyszly tydzien musi, po prostu musi minac szybko!

16 stycznia 2013

igrzyska smierci mrry



Więc środek tygodnia minął, jeszcze tylko przeżyc czwartek i teoretycznie mam już oczekiwany weekend. Nie żeby miało dziać się coś specjalnego..
Dzisiaj było zebranie, pochwalę się, że zadnych zarzutów wobec ocen nikt do mnie nie mial, a liczba godzin nieobecnych sięga ledwo 100, myślałam ze będzie tego o wieeele wiecej! :o więc serio jestem zaskoczona, mogę jeszcze wiecej opuszczac (hehee). Nie, oczywiscie zartuje, ale pierwszo co własnie taka mysl przeszla mi przez glowe.
Drugą dobrą informacja jest to, że dostalam "Igrzyska Smierci", które kolezanka czytała w klasie i straasznie mnie wciagnęło, chyba po skonczeniu wezmę się za film <mysli>. Pewnie wiekszosc z was juz ogladala ale ja zawsze naleze do tych ktorzy wszystko odkrywaja za pozno..ale w tym przypadku to bardzo dobrze.

15 stycznia 2013

hug hug!

cześć! 
w końcu nic nie przeszkodziło mi w dotarciu do szkoły, nawet udało mi się wytrzymać 
w niej 5 godzin, jutro zapowiada się o wiele gorzej, ale..byle do piątku. 
dzisiaj także nareszcie doczekalam się odwiedziń, nastepny dobry powód do 
cieszenia się :* jedna osoba, a jaki duży ma wpływ na nasze samopoczucie i to czy dzień 
będzie dobry czy zupełnie na odwrót, nono. Ale niewazne, korzystam dalej z dobrego humoru nie wiadomo przeciez jak długo bede go miała, a zimowa chandra dopada mnie najczesciej. 
W ogole nie mam pojecia czemu nagle zachcialo mi się pisać tym dziwnie ulozonym stylem, 
jednak nie wygląda tak ładnie jak myslalam, ale nie będę już się w to bawić. Ja i moje problemy, tak...:D No ale nic, dobranoc wszystkim :) a z racji tego ze nie mam zdjec wstawie szłodki obrazek, sama dzis zostałam ładnie wytulona wiec nawet jest w temacie hyh.




mrry

11 stycznia 2013

tainted love



Hej.
W końcu piątek, w końcu koniec pierwszego semestru, jednak moja średnia nie wygląda tragicznie zwłaszcza ze tak bardzo olewalam większość przedmiotów. No magia! Także teraz zaczynam z czystym kontem walczyć o dobre oceny na koniec, przeciez wypada ładnie skończyć szkołę.
Dzisiaj cały dzień mam zakwasy po środowym wfie na którym chora musiałam robić wyskok i 18 (aż!) pompek aby miec tą szóstkę, ach ta moja dobra kondycja ._. i ciagle jem czekoladę! Zjadłam całą milkę oraz mnóstwo czekoladowych ciasteczek. Chyba kazda dziewczyna tutaj domysli się dlaczego...ale tak czy inaczej, już mam dosyć.
Odkryłam też, że jednak w mojej mp4 da się skakać po folderach! Tak, to dodało mi +10 do radości, jednak nie trudno mnie uszczęśliwic. Zarówno bardzo łatwo tez mi ten humor zepsuć, taka tam "mała ciekawostka". Tyryry, idę dalej spędzać czas w internecie, inaczej przeciez w weekendowe wieczory się nie da, heee.

10 stycznia 2013

po prostu lepiej



Dzisiejszy dzień już lepszy od poprzedniego jesli chodzi o samopoczucie. Mój kochany tata sprezentował mi dziś mp4 (albo to jest ipod, nie wiem) <33 Pierwszy raz nie przeszkadza mi to, że coś jest mocno rózowe. Trochę sprawia mi problem niemożliwosc skakania po folderach, ale to kwestia przyzwyczajenia. I tak strasznie się cieszę, bo nie spodziewałam się takiego prezentu tak szybko. Takze tak, dziś jest zdecydowanie lepiej. W dodatku  znowu zrobilam sobie wolne od szkoły, co jest teeż dużym plusem. Jeszcze tylko poprawić ocene z polskiego i wosu i pierwszemu semestrowi mówimy do widzenia.
I to by było na tyle, mam nadzieje ze styczniem nie bedzie okresem zmiennych nastrojow, co się na to bardzo zapowiada.


9 stycznia 2013

so sad



No więc przeżyłam straszną środę. Bez sensu poszłam do szkoły na 7.15 bo kólka z wosu i tak nie było, straciłam tylko godzinęę snu którego i tak było mało. Pocieszam sie, że moze za to dziś wczesniej zasnę ^^
Nie napiszę tu chyba nic bardziej kretywnego bo nastrój mi na to najprosciej mówiac nie pozwala. Czuję się beznadziejnie pod każdym względem a dodatkową złą wiadomościa jest to że własnie dziś padła mi moja kochana mp4 i czas zacząc odkładac na nową. Wiadomo, że to trochę mi czasu zajmie. Nie wiem jak będę miała funkcjonować bez muzyki w trakcie dnia oraz wieczorem, naprawdę sobie tego nie wyobrażam ._.
Własnie w takich chwilach mogę szczerze współczuc sobie swojego telefonu, którego bateria trzyma mi pól dnia i nie nadaje się do niczego innego oprócz dzwonienia i smsowania.
Ojeju, cały mój post jest o tym jak bardzo cierpię z powodu mojego mp4. Oczywiscie nie to mi psuje cały dzien (ale jednak ma na to duzy wpływ) ale internet od spraw prywatnych nie jest, mam nadzieje że wszystko się ułoży i będzie tak jak dawniej, no bardzo bym chciała.

8 stycznia 2013

ghghgh

Cześć :) 
Co do choroby to nadal czuję się źle, ale jutro w końcu idę do szkoły i na sam początek od razu na 7.15, naprawdę nie mam pojęcia jak ja wstanę. Pewnie resztę dnia w szkole spędze przysypiając. 
Dzisiaj odwiedziła mnie Ola z lekcjami, miałam okazje nareszcie pogadać z kimś spoza rodziny haha. Chociaż posiedziała tylko godzinę, ale to wystarczy aby wszystkich obgadać i powymieniać się newsami z naszego jakże skromnego życia. I pierwszy raz spróbowałam nalesników z dżemem (tak, teraz mnie hejtujcie ze jaak to nie jadam dżemu :c) i w sumie to były nawet smaczne. No szalona ja. 
I teraz siedzę sobie, przeglądam kwejka, kończę ten post i piszę z drugą Olą na gadu. Obydwie chyba nie jestesmy zbytnio w nastroju, ale jak zawsze to ja mam błahy powód. Czas zacząc przestać sie przejmować, przynajmniej próbować. Dlatego zaraz schodzę z komputera i idę uczyć się na geografię i biologię, trzeba ogarnac się na jutro :)