Strony

31 marca 2013

i po świetach



Święta, swieta i po swietach. Nie minęły mi wcale swiatecznie, cały dzien siedze w swoim pokoju przed komputerem, albo lezac na łozku i narzekajac jak mi słabo. Zjadlam tylko z rodzicami sniadanie i obejrzałam kawałek Bethovena (?), u mnie to prawie jak z Kevinem, zawsze ogladam :D. Z nudów tez "pobawiłam" się kosmetykami i udało mi się zrobić proste kreski, jak nigdy hyhy. I nadal trwam w swoim codziennym uczeniu się na tesry, to juz 7 dzien! Jutro zaczynam z matematyka, ogarnac 3 lata w 5 dni <geniusz>
Hm, mam nadzieje ze pozostalym sieta minely bardziej..swiatecznie. Albo ze postaraly sie o to aby wlasnie tak minely, bo jezeli chodzi o mnie to sie nie postaralam.



30 marca 2013

trochę inaczej

Heej! :)
W końcu oderwałam sie trochę od codziennosci spędzajac cały dzien z Olą. Nie pamietam kiedy ostatni raz widziałyśmy się na dłużej. Mamy milion zdjec i nawet pokusilysmy sie aby wstawić jedno na facebooka. Moze dla niektorych to normalne, ale ja bardzo rzadko tam coś udostępniam.
Chciałam tez wszystkim złozyć zyczenia z okazji Wielkanocy. Nie czuje jej w ogole, jedyne do czego sie przyczyniłam to pomalowanie jajek. Gdyby za oknem swiecilo ładnie słońce i stopniał ten okropny snieg moze byloby inaczej. Ale tak czy inaczej pozostałym zycze wesołych, pogodnych świat. Snieznego dyngusa, pomysłowych zartów na prima aprimis i abyscie przez caly rok byly usmiechniete i zdrowe :) To chyba najwazniejsze. Nie potrafie skladac zyczen, dlatego tak skromnie. Swieta spedzam w domu, wiec nie znikam z internetów. W sumie szkoda, oderwac sie od swojego miasta (albo wsi..) tez czasami dobrze.
Na zakończenie wrzucam pare zdjec z dzisiaj, wszystkie takie same, ale podzielic sie zawsze mozna.









28 marca 2013

jeszcze troche monotonii (?)



Prawie bym zapomniała tu coś napisać. Prawie bym dziś zapomniałam się pouczyć. Prawie minął już mój drugi dzien wolnego. Jestem w kolecje do gry, wiec pewnie ten post bedzie pisany dobre 2 godziny. Jest 20:43, zobaczymy. *45 minut pozniej* .Nie jest tak zle, nawet udało mi się wygrać, huehuehue. Pewnie wiekszosc wolnego tak spedze, chociaz mam pare innych planow, z załozeniem ze bedzie w miare cieplo. I na swieta tez trzeba oderwac sie od codziennosci i spedzic troszke czasu z rodzina. Bardziej lubię Wielkanoc, ale jednak mniej swietuje ja od Wigilli. Dziwna ja.
W dzis tez post bedzie krótszy. Zaraz powracam do swojego wczesniejszego zajecia i chce sie zmotywowac i pojsc sie wykapac. O tej porze nic mi siee nie chce. Ale to chyba normalne :)



25 marca 2013

pierwszy dzien

Przeżyłam poniedziałek, czuje sie okropnie. Oczywiscie kiedy zaczeła się szkola, Karoline musi brać choroba. Ale powiedziałam sobie ze wytrwam te 3 dni chocbym miała niewiadomo jak zle sie czuć.
Dzień pierwszy w nauce do testów minąl pomyslnie, poswieciłam swoja cenna godzine i powtórzyłam wszystkie lektury oraz zrobiłam jeden test z polskiego. Brawo ja!
Resztę czasu spędziłam na czytaniu. Kryminały są serio wciągające, bym tak siedziała do wieczora gdyby nie nagła chęc sprawdzenia czegoś na komputerze. Siła wyższa, no cóż. Chciałam tez zaopatrzyc sie w jakies nowe piosenki, ale nic mi nie wpada w ucho, już sama nie wiem czego ochoty mam posłuchac. Może jutro uda mi się coź znalezc, a jak ktos cos mi poleca to smialo piszcie w komentarzach, słucham wszystkiego co wpadnie w ucho :)
I na zakończenie jeszcze pare zdjec z soboty, ostatnie chyba, tu tez czas sie w cos nowego zaopatrzyc, swoim "profesjonalnym" aparatem.





24 marca 2013

ach, sięę doczekałam!

Myślałam, że wczoraj dam radę coś tu napisać, ale nie miałam przy sobie kabelka od aparatu, no takze ten..nie bardzo.
Wstałam dziś dosyć wcześnie, bo o 10 i zastanawiam się jak spędzić resztę dnia. Powinnam wziąć się za siebie i w końcu zacząc uczyć, ale liczę na to, cudem przetrwam te 3 dni, odzwyczailam się od szkoły. Za to pól godziny spędziłam na ćwiczeniach, co wychodzi mi na dobre, bo muszę przygotować się do swojej przyszłej szkoły i ogólnie wypadołoby trochę wyrobić mięśnie. Kiedys sport nie sprawiał mi zadnego problemu, kolejne oznaki lenistwa :< Albo to ja mam "za dużo" postanowień. Tak czy inaczej licze ze wraz z nadejsciem wiosny zmieni sie moje nastawienie do wszystkiego.
Znowu rozgadałam się na nudny temat, ale czyms trzeba zapelnic to puste miejsce. A w niedziele kazdy temat powinien byc dobry, bo..co innego pisac w ten dzień. Tak, jestem wielka antyfanka tego dnia i pewnie milion razy pisałam jak go nie lubię.
Takze kończe, ide czytac, lezec, sluchac muzyki, moze grac, a w ostatecznosci się uczyć. Na zakonczenie wrzucam zdjecie na które czekalam od lutego i z panem Piotrem Adamczykiem, huehuehue. Obydwoje zaplusowali mi tym, że ani trochę nie zachowywali się jak gwiazdy. Sympatyczni, starali się robić jak najmniej zamieszania wokól siebie.


<3

21 marca 2013

witaj wiosna..kalendarzowa.

Witam was w ten piekny dzień wiosny. Za oknem +20 stopni, słoneczko ładnie swieci, ptaki spiewaja, ochota na zycie wzrasta! Czujecie tą ironie? He he ._. no nic, liczę na to, ze wiosna nie będzie az tak bardzo spóźniona, ile można czekać.
Tak jak wspominałam, wczoraj wybrałysmy sie z Ola na dni otwarte do Liceum mundurowego i do jednego z liceum w Gdańsku. Pierwsza szkoła jest bardzo dobrze wyposażona, zadbana, duża, nauczyciele wydawaja sie być w porządku. Atmsofera też podobno taka jest. Przerażaja mnie strasznie zajecia z samoobrony, ale i tak stwierdziłam, ze bedzie to szkola mojego pierwszego wyboru.
Druga szkoła wyglada jak Hogwart, serio! Zarówno zewnątrz i tym bardziej w środku. Pełno schodów, zakamarków, tajemniczych drzwi. Chyba z miesiac bym musiala spedziec na "jako takim" zorientowaniu sie gdzie co jest. Jednak mojej przyjaciolce się podobała i tam tez pewnie obydwie złozymy podanie.
Wróciłysmy około 15 i mialam 1,5 godziny na przyszykowanie się do pracy. Wczoraj taak bardzo mi się nie chciałooo..


ulotki z pierwszej szkoly gdzieś zapodzialam :< 



15 marca 2013

the versatile blogger Award

Nominowana zostałam przez mała_ tymbarkocholiczka za dziękuje, chociaz pewnie bede miała problemy z wykonaniem zadania. 


Oto zasady nominacji :
- podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu,
- pokazać nagrodę Versatile Blogger Award u siebie na blogu,
- ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie,
- nominować 15 blogów, które jego zdaniem na to zasługują,
- poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.


1. Uwielbiam czytac. 
Jako pierwsze pomyślałam o tym, nie wiem czemu. To nie jest tak, że ja siedze cały dzien i czytam, że tak spędzam większość dnia. Robię to w wolnej chwili, godzina albo pół. Jednak jest to dla mnie jeden z lepszych sposobów na nudę i dzięki ksiązkom potrafię składniej pisać i moja wyobraźnia jest serio bardzo rozwinieta, czasami chyba aż za, he he. 



2. Panicznie boję się krwi. 
I ja chce byc policjantką..Pierwszy raz "dowiedzialam się" ze sie jej boje gdy zemdlałam na pobraniu krwi w 3 klasie podstawóki. Pozniej za kazdym razem gdy widzialam krew od razu było mi słabo. Dziwne, bo bardziej mnie to rusza kiedy widze ja u kogos, niz u siebie. Mam wrażenie ze z wiekiem to uczucie natychmiastowego słabnięcia słabnie (jak gra słow haha) i nadzieje ze kiedys przestane tak przesadnie reagować. 

3. Nie jadam owoców i warzyw. 
Hmm, z owocow lubię tylko mandarynki i truskawki, raz na rok jakies jabłko. Ale warzywa? Nigdy w życiu. Strasznie dużo osób się dziwi jak można ich nie jeść, ale to naprawdę nic trudnego. 

4. Gram w League of Legends! 
Tak, jest się czym chwalić. Licze na to, że kiedy pójdę do nowej szkoły i wejde w ten tłum krzyczac "gram w lola!" od razu przybedzie mi +85783 znajomych. A tak serio, to napisalam to tu, bo to drugie zajecie jakim najczesciej sie zajmuje podczas tygodnia. 



5. Kocham wszystkie filmy w ktorych występuje Johnny Depp
Nie wszystkie oczywiście oglądalam, ale kazdy ktory obejrzalam jest przeze mnie wychwalany. Mogłabym go oglądac godzinami, dniami, tygodniami i ten aktor nigdy mi się nie znudzi. A jego wygląd? Tym bardziej! 


6. Codziennie muszę wypić conajmniej jeden kubek kawy. 
Powinnam napisac o niej na samym początku, prawie zapomniałam! Kawa pomaga mi przetrwać resztę dnia po szkole, a gdy rano mam czas to pozwala przetrwać dzien w szkole. I co tu wiecej mowic. W dodatku jest przepyszna <3 



7. Z roku na rok staje sie coraz bardziej niesmiała. 
Nie mam pojęcia czy to dobrze czy źle. W 6 i 1 gimnazjum wszedzie było mnie pełno, uwielbialam być w centrum uwagi. A teraz? Kiedy mam gdzies publicznie wystapic cała się stresuje, nie lubię pierwsza do kogoś zagadywac. 


Nominuje:


Reszte blogów ktore obserwuje raczej nie kreaca takie zabawy, wiec pozostane na 7 ^^ 



14 marca 2013

cuudownie!

Mogłabym godzinami pisać o tym jak dzisiaj szczesliwa jestem. Ale głownego powodu uciechy napisać nie mogę, jest to za bardzo prywatne ^^ tak czy inaczej, dziś nikt mi nie popsuje humoru! Drugą sprawą jest bierzmowanie, które wypadło najlepiej jak tyko mogło. Mówie to ja, osoba która nie przepada za chodzeniem do kosciola. Spiewalismy swietnie, atmosfera tez taka była i wszystko super <3 Dostałam nawet prezent od swojego swiadka, ksiazke ktora sie ciekawie zapowiada i branzoletke (albo bransoletke?) tez sliczna, oraz aniołka od babci, ktorych juz trochę w pokoju mam.
Tak, bardzo łatwo mnie uszczęsliwic. Trzecia sprawa jest jutrzejsze wolne i rekolekcje od poniedzialku dzieki ktroym tez mamy wolne. Zyc nie umierac, co nie?



+ zostalam nominowana do kolejnej blogowej zabawy, ale zrobie to jutro! ^^

6 marca 2013

rutyna, monotonnnosc, nuda, taka sytuacja.


kamerkowe, bo tak.

W końcu mam trochę czasu dla siebie wieczorem. Środa jednak nie minęla strasznie, nauczyciele dają nam luz z powodu bierzmowania. Próba też minęła dosyć szybko, no aż trudno uwierzyć.
Po szkole weszłam na komputer i zostałam przy nim wiekszosc dnia, gadając sobie na skypie, co ostatnio zdarza mi się często. Kiedys w ogole nie miałam go zainstalowanego, no bo komu chce się gadać. A jednak, chce sie i to czasami az po 8 godzin, huehuehue.
I tak mijaja ostatnio moje dni, dzien w dzien to samo. Mam nadzieje ze kwestia 2-3 tygodni i wszystko się zmieni, nienawidze monotonnosci, zwłaszcza takiej do której naleza codziennie powtarzajace sie obowiazki. Już wolalabym spedzac cale dnie na lozku z ksiazka, lub samymi sluchawkami. Taka monotonnosc moge zniesc.







3 marca 2013

spacerowo/komputerowo

Od pięciu minut zastanawiam sie jak zacząc post. Zawsze mam problemy z zaczynaniem róznych rzeczy. Chciałam napisać tu coś od siebie, cos bardziej interesujacego niz jak minął mi dzień.Ale nie potrafię pisać o poważniejszych rzeczach, bo nigdy nie mogę napisać tego porządnie. No chyba, że wszystko wyjdzie spontanicznie, wtedy chyba nie zwracam na to uwagi. Tak, do tematycznych postów się nie nadaję.
Niedziela minęła w miarę ok. W miarę. Spędziłam cały dzień przed komputerem, a o 17 wyszłam na dwór z psem, zeby ochłonąc i zaczerpnąc swiezego powietrza. Za bardzo się przejmuje, a przeciez nie chciałam. Niewazne. Spacer poprawił moje chwilowo zle samopoczucie, nawet jak wrócilam do kostek ubrudzona błotem. Aaa, jak dobrze miec glany <3 Pogoda jest świetna, przez ta godzine ani trochę nie zmarzłam. Nawet zrobiłam kilka zdjec, ale uprzedzam - jakosc telefonu nie powala na kolana.