Potrzebuję ferii. Naprawdę potrzebuję ferii.
Mam ostatnio dosyć dobry humor, a mam wrażenie że wszyscy usilnie próbują mi zmyć uśmiech z twarzy. Autobusy, szkoła, śnieg który ciągle wraca, ludzie i nasz kochany kraj. Na który mam wielką ochotę narzekać. A najbardziej na naszą służbę zdrowia.
Choruję na tarczycę i potrzebuję comiesięcznej kontroli żeby utrzymywać stabilny stan zdrowia w normie. Oczywiście nie chodzę co miesiąc, tylko co 2-3 bo za kazdym razem muszę wydać 300+ zł za badanie, lekarza i lekarstwa. Tym razem dochodzą mi jeszcze 2 dodatkowe badania, które mogą pomóc mi w końcu zdiagnozować na co dokładnie jestem chora. I nic nie mogę zrobić za darmo. Nie chodzi też o to, ze mnie nie stać, bo stać, ale co mają powiedzieć osoby naprawdę ciężko chore i w dodatku bez środków na koncie? Czekać 2 lata aż sie dostaną publicznie? Wątpie, że się doczekają.
Piszę 2 lata, bo tyle musialabym czekać na publicznego endykrynologa, wiec pewnie u wiekszości wygląda to podobnie. Więc idę prywatnie. I dostaje wspomniane wyżej skierowania. Za skierowanie od publicznego lekarza się nie płaci. Od prywatnego tak. I to dużo. Gdzie tu logika?
Tak samo dużo jest osób którym polskie szpitale nie dawają szansy na przeżycie, na chodzenie, na odzyskanie wzorku etcetera, blabalbal. Wyjeżdza taka osoba na zachód i nagle magicznie wraca do zdrowia.
Polska służba zdrowia ssie.
Polska służba zdrowia to niestety porażka. Tu w Norwegii płaci się za lekarza (NIE prywatnego) jednak leki są stosunkowo tanie, no i przede wszystkim zarobki zupełnie inne.
OdpowiedzUsuńSłużba zdrowia czasami daje popalić ale ja nigdy nie będę na nią narzekała. Trzeba na to spojrzeć także z drugiej strony... od strony lekarza czy też pielęgniarki. Ja ich doceniam
OdpowiedzUsuńnie narzekam na lekarzy. Narzekam na tym który zarzadza wszystkimi ustawami bla bla. Lubię swoją lekarkę i ufam jej, nie zaluje wtedy wydanych pieniędzy :) ale badania na krew, usg, rtg powinny byc moim zdaniem za darmo.
UsuńW takim kraju żyjemy, wątpię aby to się zmieniło. Mało interesuje się polityką itp, ciągle czuję, że mnie to przecież nie dotyczy a tak nie jest.
OdpowiedzUsuńCo do lekarzy i pielęgniarek to jest wiele ludzi, którzy pracując w tym zawodzie dają z siebie wszystko a nawet więcej, starają się pomagać, walczyć z każdą chorobą.. Niestety są też tacy, którzy mają gdzieś nasze choroby i chcą tylko pieniędzy... nie mam konkretnych przykładów ale spotkałam się z jednym i drugim. Moja ciotka jest pielęgniarką (w okolicach Wrocławia) i bardzo się stara i martwi o każdego. Mówi o ludziach, których ja nie znam o tym co im dolega i jak stara się im pomóc, to jest ta dobra strona medalu. A ta zła - moja ciocia kilka lat temu była w ciąży, bardzo chciała mieć drugie dziecko, była wprost stworzona do tego aby mieć i kochać to dziecko, jej pierwszy syn (a mój kuzyn) jest przez nią dobrze wychowany, teraz sam pracuje na siebie a ma 16 lat, wszyscy oczekiwali syna/brata, niestety szpital odebrał im tę możliwość.. podczas pobytu w szpitalu, ciocia prosiła aby wcześniej odebrać poród lub wykonać cesarskie cięcie. Lekarze i pielęgniarki ignorowali ją, a jak już zareagowali to kazali czekać, zapewniali że nic się nie dzieje i nadal nic nie zrobili. Po kilku dniach okazało się, że dziecko owinięte pępowiną udusiło się... a wystarczyło tylko zareagować i kiedy jeszcze żyło zająć się tym...
Nie powinno mnie to tak bardzo obchodzić, no ale.. jestem zła i szkoda mi tej rodziny.
To pewnie nie jest możliwe, ale ciągle mam nadzieję na polepszenie.
Polska służba zdrowia jest okropna, a lekarze też często mają w nosie ludzi... :/ Z życia znam przykład, że kobietę w plynem w płucach odesłali do domu bo nic jej nie jest :/
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Mój blog
Nie wypowiem sie na te temat. To co się dzieje teraz w przychodniach i szpitalach nie mieści się w głowie.
OdpowiedzUsuńNo niestety w Polsce służba zdrowia jest bardziej chora od nas wszystkich.
OdpowiedzUsuń