Dodatkowo dzisiaj dostane zeszyty do przepisania, niee lubię teego. Czas zacząc się uczyć, ponieważ niektóre oceny są wstawiane już na drugi semestr, a ten w przeciwieństwie do pierwszego jest dla mnie ważny. Mam nadzieje, że jakoś uda mi się zmobilizować, skoro umialam to zrobić w drugiej klasie.. ale nevermind.
W ogóle jest dopiero 4 stycznia, a juz mam wrazenie ze strasznie mi się dłuzy. Moze to dlatego ze od nowego roku ani razu jeszcze nie wyszłam z domu. Dzisiaj tez powinnam iść ładnie po podpis do kosciola, zeby miec juz z głowy. Alee..no cóz.
nawet tabetki juz mi się kończe, tak bardzo się nimi faszeruje haha. Robie takie głupie zdjecia bo tak jak wspomnialam w ponizszym wpisie - innych nie moge poki co. |
ja chyba będę chora ;/
OdpowiedzUsuńzdrowiej
OdpowiedzUsuńZdrowiej, przyjaciółko, bo pan Sądej tęskni... żeby cię zapytać. :D
OdpowiedzUsuńTak, bardzo mi jej brakuje. :(
Usuń